Po niebezpiecznym incydencie przy Lotnisku Chopina, gdy niezidentyfikowany dron prawie zderzył się z samolotem, w internecie pojawiło się wiele spekulacji. Jedna z teorii głosi, że to maszyna należąca do Politechniki Warszawskiej. Policja i powołana do zbadania sprawy komisja nie podają wyników śledztwa.
Przypomnijmy. W sobotę, 13 maja, przed godziną 16 podchodzący do lądowania na Okęciu piloci samolotu LOT z Poznania zauważyli dron lecący w ich kierunku od strony lotniska.
Powiadomili wieżę kontrolną oraz lądujący po nich samolot z Wrocławia, który także mógł zderzyć się z dronem. Druga załoga również go zauważyła. Przez pół godziny loty na Lotnisku Chopina były wstrzymane. W tym czasie dron oddalił się i wciąż nic o nim nie wiadomo. Ani skąd i dokąd leciał, ani kto nim sterował. Wiadomo jedynie, że – według pilotów – miał kształt szybowca, rozpiętość skrzydeł ok. trzech metrów i żółty kolor.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS