Dzisiaj, 1 marca (13:42)
W dronie bojowym, który spadł 80 kilometrów od Kremla w lesie na przedmieściach Moskwy, znaleziono dwa ładunki wybuchowe C-4 o łącznej masie jednego kilograma oraz cztery ładunki kumulacyjne do ręcznego granatnika przeciwpancernego – poinformował rosyjski dziennik “Izwiestia”. Rzekomym atakom ze strony Ukrainy zaprzeczył doradca Wołodymyra Zełenskiego. – Ukraina nie uderza w terytorium Federacji Rosyjskiej – zaznaczył Mychajło Podoljak.
Rosyjski dziennik “Izwiestia” poinformował w środę, że w ukraińskim dronie bojowym znalezionym na przedmieściach Moskwy, znaleziono ładunki wybuchowe C-4.
W komunikacie cytowanym przez “Izwiestia” napisano, że “Pracownicy Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) odkryli materiały wybuchowe podczas inspekcji bezzałogowego statku powietrznego (UAV), który spadł w rejonie Moskwy”.
We wtorek do rosyjskich mediów trafiła informacja, że dron może pochodzić z Ukrainy. Oznaczenie UJ-22 AIRBORNE wskazywać ma na firmę produkcyjną Ukrjet UAV.
Według dziennika “The Guardian” celem drona miała być tłocznia gazu należąca do koncernu Gazprom, która znajduje się na obrzeżach stolicy Rosji “nieco ponad 80 km na południowy wschód od Kremla”.
Ukraiński ekspert wojskowy Ivan Stupak zapytany przez “Focus Ukraina” powiedział, że drony latają obecnie “w trybie testowym”. Według specjalisty twórcy urządzenia chcieli sprawdzić odległość, jaką dron może pokonać niezauważony przez rosyjskie systemy obrony powietrznej.
Kancelaria Prezydenta Ukrainy zaprzecza udziałowi w atakach dronów na obiekty na terytorium Rosji. W środę Mychajło Podoljak, doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, poinformował, że Ukraina nie przeprowadza uderzeń na te … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS