Takie wrażenie odnosili w tym tygodniu mieszkańcy, narzekający na śnieg i błoto pośniegowe nadal zalegające na drogach i chodnikach mimo ustania opadów. Samorządowcy zaprzeczają, twierdząc, że w tym sezonie z powodu wzrostu cen m.in. paliwa i soli za zimowe utrzymanie dróg gminy zapłacą więcej.
W miniony weekend na Limanowszczyźnie zagościła na dobre zimowa aura. Wystąpiły opady śniegu, powodujące spore utrudnienia na drogach w całym regionie. Drogowcy przystąpili do pracy, by zapewnić przejezdność, sami jednak podkreślali, że warunki są trudne z powodu intensywnych opadów.
Niektórzy mieszkańcy miasta Limanowa, którzy kontaktowali się w tej sprawie z redakcją, odnieśli wrażenie, iż w tym sezonie pogorszył się standard zimowego utrzymania dróg. – Rozumiemy, że sprzęt nie jest w stanie być we wszystkich miejscach jednocześnie, ale trudno było nie zauważyć, że niektóre ulice i drogi na osiedlach po dwóch dniach od ustania opadów nadal wyglądały tak, jak w weekend – mówi jeden z mieszkańców Limanowej. – Rozmawiałem z wieloma osobami na ten temat i usłyszałem, że to kolejny sposób władz miasta na oszczędzanie. Służby nie spieszyły się z odśnieżaniem, bo prognozowane są roztopy. Osobną sprawą jest to, jak wygląda odśnieżanie chodników – dodaje.
Wątpliwości limanowian przedstawiliśmy władzom miasta. – Umowa ze spółką MZGKiM została zawarta na takich samych zasadach, jak w poprzednim sezonie, przyjęte są te same standardy zimowego utrzymania, które obejmuje te same drogi – wylicza zastępca burmistrza Limanowej Wacław Zoń. – Koszt mamy natomiast większy z powodu cen i dostępności soli, wzrostu płacy minimalnej i cen paliw, nie możemy więc mówić o żadnym oszczędzaniu – twierdzi wiceburmistrz.
Miasto prosi mieszkańców o cierpliwość, ale również o rozwagę – jak usłyszeliśmy, w wielu miejscach są problemy w poruszaniu się po Limanowej pługopiaskarek, którym przejazd blokują zaparkowane samochody. – Prosimy o cierpliwość, bo przez dwa dni intensywnych opadów śniegu warunki były naprawdę trudne – dodaje Wacław Zoń.
Zastrzeżenia do jakości odśnieżania zgłaszają także mieszkańcy gminy Limanowa. – Kolejny dzień mieszkańcy dzwonią do gminy z prośbą o odśnieżenie, bo jest lód, a na wzniesieniach błoto śniegowe. Samochody mają problemy z minięciem się z kimś z naprzeciwka, bo jest tak wąska droga. Mimo próśb do gminy droga jest nadal fatalna i cały czas słyszymy, że przekażą kierownikowi, a jak już przysłali “sprzęt gminy” to przejechał przez wieś z podniesionym pługiem – informowała przed dwoma dniami mieszkanka Makowicy w gminie Limanowa. – Kolejny dzień czekamy na doprowadzenie drogi do porządku i ręce nam opadają. Problem nie jest tylko u nas, tylko na terenie całej gminy, jak się zjeżdża z Limanowej w Młynnem jest lód. Zima przyszła w połowie grudnia na parę dni i robią oszczędności na odśnieżaniu. Z roku na rok jest coraz gorzej – ocenia.
Problem tego samego dnia zgłosiliśmy wójtowi gminy Limanowa. Jan Skrzekut utrzymywał, że jest zaskoczony, bo żadne niepokojące sygnały od mieszkańców do niego nie dotarły.
– Tej zimy utrzymujemy drogi w takim samym standardzie jak w poprzednich latach. Wystąpiła nagła zmiana pogody, nie jesteśmy w stanie dotrzeć wszędzie w tym samym czasie. Ale jeździmy częściej, niż w takim toku – zapewnia Jan Skrzekut.
O sprawie rozmawialiśmy także z wójtem gminy Słopnice, choć w jej przypadku nie dotarły do nas głosy niezadowolenia kierowców. – Mamy koniec roku, po poprzedniej zimie zostały nam niewielkie środki z puli zabezpieczonej w budżecie, więc udało się nam się uporać z zalegającym śniegiem. Jednak w nowym budżecie zabezpieczamy już wyższą kwotę niż w tym roku. Widzimy wzrosty cen, zwłaszcza paliwa, stąd też ceny z przetargów są znacznie wyższe – mówi Adam Sołtys.
Wójt dodaje, że nie wydaje mu się prawdopodobne, by gminy próbowały oszczędzać na odśnieżaniu. – W ten sposób nie da się szukać oszczędności, jeśli nie odśnieży się drogi odpowiednio szybko, zajeżdżony śnieg trudniej usunąć z jezdni, trzeba samochód wysyłać dwa razy, więc wychodzi drożej. My mamy zaangażowanych 7 pojazdów, a teren gminy nie jest zbyt duży, dla porównania drogi w gminie Limanowa znacznie trudniej utrzymać. A ostatnie opady były bardzo intensywne – komentuje Adam Sołtys.
Niestety, do momentu publikacji nie udało nam się skontaktować z Markiem Urbańskim, dyrektorem Powiatowego Zarządu Dróg w Limanowej, któremu pisemnie zadamy pytania o koszty zimowego utrzymania dróg.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS