– Jak mamy dojechać do domu? – pyta Czytelniczka mieszkająca przy ul. Pawiej w Czechowicach-Dziedzicach. Ponad rok temu rozpoczęto modernizację sieci wodociągowej i budowę kanalizacji. Dziś droga jest w opłakanym stanie. Mieszkańcy od dłuższego czasu zmagają się z błotem, kurzem i koleinami.
W ostatnich tygodniach mieszkańców ul. Pawiej w Czechowicach-Dziedzicach odwiedzać można wyłącznie samochodami terenowymi. Ale mieszkańcy sami muszą dostać się każdego dnia do pracy, szkoły, czy na zakupy.
Przejazd przez Pawią kosztuje ich sporo cierpliwości. Niedawno w tej sprawie zwróciła się do nas Czytelniczka. – Droga od dłuższego czasu jest wręcz w skandalicznym stanie. Postawiono znak mówiący o tym, że droga jest uszkodzona i w zasadzie tyle. A my przecież musimy jakoś dostać się do domów – mówi.
Problemy zaczęły się wraz z przebudową instalacji podziemnych w południowych dzielnicach miasta. W tym rejonie firma Eurovia działa na kilku niezależnych frontach. W ostatnich dniach drogowcy zakończyli pierwszy etap układania nawierzchni asfaltowej przy ul. Krętej, Krokusów, Hiacyntów i Przebiśniegów. Mieszkańcy ul. Pawiej wciąż czekają na upragniony asfalt.
– Prace budowlane realizowane aktualnie na ulicy Pawiej są wycinkiem inwestycji polegającej na budowie kanalizacji sanitarnej i modernizacji sieci wodociągowej w rejonie Czechowic-Dziedzic Południe. Odtworzenie dróg jest ostatnim etapem prac, które faktycznie trwają już od kilku lat – mówi Paweł Mrowiec, zastępca burmistrza Czechowic-Dziedzic.
Budowa budową, ale cierpliwość mieszkańców się kończy. – Nikt nie ma pretensji o to, że droga jest rozkopana, czy że trwają prace. Wiadomo, że budując kanalizację rozkopów nie da się uniknąć. Chodzi jednak o to, że trwa to praktycznie półtora roku, a nie doczekaliśmy się nawet jednego porządnego utwardzenia drogi i jej wyrównania – mówi mąż Czytelniczki, która zgłosiła się do Kroniki. – Jeździmy bo musimy. Od początku widziałem tutaj już chyba ze cztery różne ekipy. Rozkopują po kawałku, po 50-100 metrów, zasypują i zostawiają – dodaje.
Sprawa nie jest nowa, ale ostatnie roztopy sprawiły, że droga znów jest w katastrofalnym stanie. Z prośbą o odniesienie się do sprawy i przekazanie informacji dotyczącej terminu zakończenia robót na ul. Pawiej zwróciliśmy się do Urzędu Miejskiego w Czechowicach-Dziedzicach. – W ubiegłym tygodniu na odcinku ulicy Pawiej, pomiędzy ulicą Lipowską a Nową, dokończono stabilizację podbudowy drogowej, co znacznie poprawiło stan nawierzchni drogi. W następnej kolejności planuje się przystąpienie do układania oporników na ulicy Pawiej, a następnie ułożenie ostatnich warstw podbudowy i asfaltowanie nawierzchni – poinformował wiceburmistrz Paweł Mrowiec.
Niestety, wykonana stabilizacja w żaden sposób nie zadowala mieszkańców, o czym również donoszą nam Czytelnicy. – Ostatnio przywieźli luźny kamień, wysypali i na tym się skończyło. A wystarczyłoby chociaż raz przejechać walcem. Po kilku dniach spod kamieni znów zaczęło wychodzić błoto – mówią.
Kiedy więc mieszkańcy ul. Pawiej doczekają się asfaltu? Wygląda na to, że nie tak szybko.- Niestety prowadzenie prac związanych z odtworzeniem dróg w okresie zimowym wiąże się z dużym ryzykiem w zakresie terminów wykonania poszczególnych robót, na co oczywiście mają decydujący wpływ warunki atmosferyczne. Z uwagi na powyższe bardzo trudno jest podać choćby przybliżony termin wykonania nawierzchni asfaltowej na tej ulicy, można jednak założyć z pewnym przybliżeniem, że będzie to w pierwszym kwartale 2023 roku – odpowiada Paweł Mrowiec.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS