A A+ A++

Tuż po starcie kierowców George Russell, skręcając w lewo, zahaczył bolid Pierre’a Gasly’ego, który chwilę później wpadł w Guanyu Zhou. Bolid Chińczyka przewrócił się i dachował szorując po żwirze. Całość wyglądała dramatycznie. Zhou jeszcze w trakcie wyścigu był jednak w stanie powrócić do garażu swojego zespołu, przechodząc wcześniej rutynowe badania w centrum medycznym na torze.

Zobacz wideo
Kubica ma prosty zespół na start w legendarnym wyścigu. “Nie będzie łatwo”

Guanyu Zhou opowiedział przed wyścigiem o GP Austrii o wydarzeniach z Wielkiej Brytanii. – Pierwsza rzecz, jaką pamiętam z kokpitu, to mocne uderzenie, obrót i to, że ze stałą, dość dużą prędkością sunąłem w kierunku żwiru. Zdałem sobie sprawę, że się nie zatrzymam i najpierw chciałem puścić kierownicę, bo bardzo łatwo w takim wypadku złamać rękę – przyznał Zhou, cytowany przez Onet.

Potężna kraksa Lewisa Hamiltona. Bolid doszczętnie zniszczony

Zhou: Nie wiem, czy byłbym w stanie wyjść między ogrodzeniami

– Zrozumiałem, że czeka mnie mocne uderzenie, bo bolid się nie zatrzymywał. Próbowałem przyjąć możliwie najbezpieczniejszą, zamkniętą pozycję. Upewnić się, że jestem zwarty w oczekiwaniu na ostateczne uderzenie, które mogłoby spowodować uraz. Dlatego trzymałem ręce blisko ciała, napięte, aby podczas ostatniego uderzenia nie poruszały się swobodnie – dodał Zhou.

Jak opowiedział Zhou, najbardziej obawiał się pożaru silnika. Chińczyk znalazł się w pozycji, w której niemożliwa była szybka ewakuacja. – Gdy się zatrzymałem, nie wiedziałem, gdzie jestem, ponieważ byłem do góry nogami. Poczułem, że coś wycieka. Nie byłem pewny, czy z mojego ciała, czy z bolidu. Próbowałem więc wyłączyć silnik, ponieważ wciąż działał i wiedziałem, że jeśli dojdzie do pożaru, ciężko będzie się wydostać. Najbardziej martwiłem się, że silnik się zapali. Nie wiem, czy byłbym w stanie wyjść między ogrodzeniami. Nie próbowałem, ponieważ w takich sytuacjach należy czekać, aż zostaniesz wyciągnięty z samochodu. Potem ratownik mówił do mnie, aby mieć pewność, że zachowuję przytomność. Widział, że jest OK, bo pamiętałem, co się stało. Wydostając się z auta, niewiele widziałem. Nie wiedziałem nawet, gdzie jestem – opowiedział kierowca Alfa Romeo Racing Orlen.

Zhou w wypadku nie odniósł żadnych obrażeń, dzięki czemu nie ma żadnych przeciwwskazań, by w najbliższy weekend wystartował w wyścigu o GP Austrii na torze Red Bull Ring.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDni Grębowa 2022 – już dziś pierwsze koncerty [zapowiedź]
Następny artykułDwanaście Fiatów 126p wyruszyło do Turynu. Niezwykły powód podróży