Mecz rozpoczął się z około 20-minutowym opóźnieniem, ponieważ autokar wiozący na stadion portugalską drużynę utknął w korku. Faworytem tego starcia teoretycznie był Sporting, który wygrał dwa pierwsze mecze (3:0 z Eintrachtem i 2:0 z Tottenhamem), podczas gdy Olympique oba przegrał (0:2 z Tottenhamem i 0:1 z Eintrachtem).
Fatalne błędy Antonio Adana. Bramkarz Sportingu zawalił mecz
Mecz rozpoczął się dla gości znakomicie. Już w pierwszej minucie Francisco Trincao po ładnej, indywidualnej akcji oddał celny strzał po długim słupku, nie dając żadnych szans Pau Lopezowi. Później do akcji wkroczył… bramkarz Sportingu, Antonio Adan. W 13. minucie Hiszpan popełnił duży błąd, niejako nabijając Alexisa Sancheza, który doprowadził dzięki temu do wyrównania. Trzy minuty później na 2:1 trafił Amine Harit i przy tej bramce Adan również się nie popisał, zostawiając sporo wolnego miejsca we własnej bramce.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Na domiar złego, w 26. minucie bramkarz Sportingu wyleciał z boiska – obejrzał czerwoną kartkę za zagranie piłki ręką poza polem karnym.
Nie był to koniec nieszczęść Sportingu. W miejsce Adana w bramce pojawił się Franco Israel, który zmienił Marcusa Edwardsa. Zaledwie dwie minuty po wejściu na boisko nierozgrzany bramkarz popełnił błąd i zanotował pusty przelot, dzięki czemu na 3:1 podwyższył Leonardo Balerdi. Taki wynik utrzymał się do przerwy meczu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS