A A+ A++

Sytuacja była tym tragiczniejsza, że drut kolczasty, którym otoczony jest obóz uniemożliwiał ucieczkę przed ogniem. „Gdyby nie szybka interwencja wojska mogło dojść do prawdziwej masakry. Szczególnego wsparcia potrzebują kobiety w ciąży, noworodki i dzieci” – mówi Radiu Watykańskiemu Filippo Ungaro, rzecznik włoskiego oddziału Save the Children.

„W istocie jest to wiele obozów leżących obok siebie na niewielkich wzgórzach. Wszystkie otoczone są drutem kolczastym, co znacznie utrudniło dotarcie pierwszej pomocy – mówi papieskiej rozgłośni Ungaro. – Teraz trzeba głównie odbudować punkty wydawania żywności i prowizoryczne ambulatoria. Dzieci narażone są w tym miejscu na różne formy wykorzystywania. Trzeba zadbać o ich ochronę. W tak wielkiej grupie ludzi, bo w sumie mowa o milionie uchodźców dochodzi też do przestępstw. Uciekając z Birmy oni stracili cały dorobek swego życia, nie posiadają naprawdę niczego. Dochodzi do walki o przetrwanie między najuboższymi. Walka o życie toczy się każdego dnia.“

Pożar rozprzestrzeniał się w obozie z zaskakującą prędkością. Na razie nie wiadomo, co go spowodowało. Co najmniej 15 osób zginęło, 400 wciąż jest poszukiwanych. Rannych jest 560 osób.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSpotkanie premiera z wojewodami. Rzecznik rządu: Żaden wariant nie jest wykluczony
Następny artykułNBA: Lou Williams nie przyjął tej wiadomości najlepiej