Beata Zajączkowska – Watykan
Co najmniej 1200 osób żyje w dramatycznych warunkach, po tym jak niedawno spłonął obóz dla uchodźców w miejscowości Lipa. Nie udało się znaleźć żadnego schronienia dla tych ludzi, których nie zechciały przyjąć inne struktury pomocowe, a rodzimi mieszkańcy organizowali protesty przeciwko ich obecności na swym terenie. Mimo temperatur spadających poniżej zera całe rodziny koczują na ulicy i szukają prowizorycznych schronień czekając na odbudowę spalonego obozu.
„Ta sytuacja jest wyrazem prawdziwego barbarzyństwa. Los tych ludzi nikogo nie interesuje.” – alarmuje Daniele Bombardi, który z ramienia Caritas Włoch nadzoruje sytuację na Bałkanach.
Caritas Włoch rozpoczęła właśnie akcję dystrybuowania wśród uchodźców pilnej pomocy zimowej. W paczkach znajdują się czapki, rękawiczki, szaliki i ciepłe kurtki. Wskazuje jednak, że jest to kropla w morzu potrzeb, którym można zaradzić jedynie dzięki długofalowej akcji pomocy, w którą zaangażują się lokalne władze, organizacje humanitarne i wspólnota międzynarodowa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS