A A+ A++

“Półtora roku temu Norbert Kobielski złamał stopę i zastanawiał się, czy skoku wzwyż nie rzucić. Ale wtedy się zawziął: wrócił do treningów już po pięciu tygodniach i choć na razie nie zdobywa medali, to mierzy w wielkie rzeczy. Walczakiem jest ogromnym” – pisał Łukasz Jachimiak ze Sport.pl, który w marcu 2024 r. rozmawiał z Norbertem Kobielskim przy okazji halowych mistrzostw świata w Glasgow. Miesiąc wcześniej Kobielski w rozmowie z nami zapowiadał walkę o medal na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.

Zobacz wideo Swoboda rezygnuje z finału sztafety! “Nie mam siły”

– To jest więcej niż wiara, ja mam w sobie wielką chęć pokazania, że na igrzyskach stanie się to, o czym mówię. Jestem przekonany, że skoczę nowy rekord Polski i że taki wynik będzie dawał medal. Myślę, że nawet złoty medal. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, a moc mam wielką – opowiadał Kobielski, który chce pobić rekord Artura Partyki z 1996 r. – 2,38 m.

Po poniedziałkowej rywalizacji na mistrzostwach Europy w Rzymie Polska ma sześć medali: dwa złote (Natalia Kaczmarek na 400 m, Wojciech Nowicki w rzucie młotem), dwa srebrne (Anita Włodarczyk w rzucie młotem, Ewa Swoboda na 100 m) i dwa brązowe (Michał Haratyk w pchnięciu kulą i Pia Skrzyszowska na 110 m przez płotki).

– To mój drugi start w Rzymie, wtedy byłem drugi. Teraz jest nowa nawierzchnia i to czuć, biega się jak po plastiku. Nie ułatwiało to dzisiaj, ale żadnej zrzutki nie było – mówił Kobielski, cytowany przez TVP Sport. Kobielski bez problemu przebrnął przez niedzielne kwalifikacje, a we wtorkowej sesji wieczornej walczył o medal ME w Rzymie. Za głównego faworyta do złota uchodził Włoch Gianmarco Tamberi.

Kobielski bez medalu na ME w Rzymie. Trzy razy strącił poprzeczkę na 2,26 m

Kobielski rozpoczął finałową rywalizację od skoku na 2,17 m, który był udany, a Polak miał jeszcze spory zapas. Część zawodników strąciło poprzeczkę już w pierwszej próbie. Po kilkunastu minutach skoczył 2,22 m, też za pierwszym podejściem. Przy drugiej rundzie Niemiec Mateusz Przybyłko doznał kontuzji stopy i wycofał się z dalszej rywalizacji. Po dwóch skokach tylko sześciu zawodników nie strąciło poprzeczki, a jednym z nich był Kobielski.

Przy wysokości 2,26 m Tamberi strącił poprzeczkę. Pierwsza próba była też nieudana dla Kobielskiego, choć niewiele brakowało do tego, by poprzeczka nie została strącona. W drugiej próbie Tamberi już nie strącił poprzeczki, a Kobielski zrobił to po raz drugi. W pierwszej próbie wysokość 2,26 m pokonało dwóch Ukraińców: Oleg Doroszczuk oraz Władysław Ławskij.

W decydującej próbie Kobielski strącił poprzeczkę po raz trzeci. Było więc jasne, że Polak nie wywalczy medalu podczas ME w Rzymie. “No niestety, sport jest okrutny” – przekazali komentatorzy TVP Sport. Kobielski zajął ostatecznie szóste miejsce, a złoty medal wywalczył Tamberi, skacząc 2,37 m.

– To, co dzisiaj zrobiłem, było żałosne. Byłem żałosny. Skoki próbne były fajne, ale nie potrafię sobie poradzić z dobrą dyspozycją. Nie wiem, co jest grane. Ja się nie stresuję, może się podpalam, nie wiem, nie mam pojęcia. Widocznie trzeba było skakać 2,22 m w trzeciej próbie, być może nie mogłem się po prostu dogrzać. Zawiodłem – przekazał Kobielski w rozmowie z TVP Sport.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPlanszówki pod MUZAMI edycja 2
Następny artykułPrzed polskimi siatkarkami najtrudniejszy turniej? Łukasik: Poziom będzie wyższy