A A+ A++

– To ostatni mecz, który tutaj rozegram, co jest smutne, ponieważ uwielbiam tu być. Spędziłem tutaj znaczną część mojej kariery tenisowej i chciałbym, aby trwała ona nieco dłużej. Ten turniej jest szczególnie dla mnie ważny, więc opuszczenie kortu było dzisiaj nieco bardziej emocjonalne niż podczas niektórych innych wydarzeń – przyznał Andy Murray po porażce 7:5, 5:7, 6:7(5) z Tomasem Machacem w trzeciej rundzie turnieju ATP Masters 1000 w Miami.

Zobacz wideo
Ależ słowa Jakuba Kwiatkowskiego o Michale Probierzu!

Dramat Andy’ego Murraya. Przekazał diagnozę. Pożegnanie z Wimbledonem zagrożone

Szkot walczył z Czechem przez trzy i pół godziny, a w finałowym secie zdołał wrócić ze stanu 0:3. Niestety w dziesiątym gemie doszło do groźnego zdarzenia, gdy Murray skręcił kostkę. Upadł pod siatką, ale po skorzystaniu z pomocy fizjoterapeuty zdołał wrócić do rywalizacji.

Mogło wydawać się, że to jedynie skręcenie, ale trafniejsze byłoby stwierdzenie, że zadziałała adrenalina, która pozwoliła 36-latkowi dokończyć to spotkanie, albowiem diagnoza okazała się brutalna – zerwanie więzadeł w stawie skokowym. “Pod koniec meczu w Miami doznałem całkowitego zerwania więzadła ATFL i prawie pełnego zerwania ścięgna CFL [strzałkowo-piętowe – red.]. Po powrocie do domu zobaczę się ze specjalistą od kostki, aby określić dalsze kroki. Nie trzeba dodawać, że jest to trudne i będę pauzował przez dłuższy czas. Ale kiedy nadejdzie odpowiedni czas, wrócę z jednym biodrem i bez więzadeł w kostce” – napisał w mediach społecznościowych trzykrotny mistrz wielkoszlemowy. Nawet w takiej sytuacji ironiczne poczucie humoru go nie opuszcza. 

Kilka tygodni temu Andy Murray zapowiedział, że po tegorocznym lecie definitywnie zakończy zawodową karierę. Chciał pożegnać się z Wimbledonem i Igrzyskami Olimpijskimi. Szkot jest dwukrotnym złotym medalistą tej imprezy. Był także chorążym Wielkiej Brytanii. Kontuzja sprawia, że jego udział w tych turniejach stanął pod dużym znakiem zapytania. Czas rekonwalescencji będzie zależny od sposobu leczenia, albowiem operacja nie jest niezbędna. Opcją jest także leczenie zachowawcze.

– Nie mogę się już doczekać końca, dać z siebie wszystko przez kilka następnych miesięcy i być w domu z rodziną – stwierdził Andy Murray po porażce w Miami. Teraz tego czasu będzie miał trochę więcej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPonad 2 mld zł dla Poczty Polskiej. Prezydent podpisał…
Następny artykułIle KM naprawdę potrzebuje twoje auto? Prosty wzór