A A+ A++

Wydawało się, że Emma Raducanu powoli stabilizuje formę. Dobrze czuje się na trawie, co potwierdziła w WTA w Nottingham, docierając aż do półfinału. Znakomicie prezentowała się także w WTA w Eastbourne. Na start bez większych problemów rozprawiła się z bardziej doświadczoną Sloane Stephens, z kolei w środę odniosła jeden z największych sukcesów w karierze – pokonała piątą rakietę świata Jessikę Pegulę. Po drodze obroniła nawet piłkę meczową i perfekcyjnie wykorzystała problemy rywalki, która dopiero co wraca po kontuzji. W ćwierćfinale czekało na nią kolejne spore wyzwanie – starcie z Darią Kasatkiną. I tym razem Brytyjka musiała skapitulować.

Zobacz wideo Oto następczyni Igi Świątek?

Emma Raducanu bezradna. Kasatkina nie miała litości

Faworytką do triumfu była Rosjanka i to z dwóch powodów. Po pierwsze znajduje się zdecydowanie wyżej w rankingu WTA – jest 14., z kolei Raducanu 168. Ponadto posiada lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Obie panie mierzyły się tylko raz i wówczas górą była właśnie Kasatkina – Ostrawa 2022.

I tym razem Rosjanka wywiązała się z roli faworytki. Już w trzecim gemie przełamała mistrzynię US Open. Sztuka tą powtórzyła przy kolejnej okazji. Dzięki temu prowadziła już 5:1. Raducanu była bezradna. Miała ogromny problem, by odpowiedzieć na szalone ataki Rosjanki. Dodatkowo fatalnie radziła sobie w polu serwisowym, a Kasatkina dobrze returnowała. Tak też było w gemie numer siedem. Znów Brytyjka została przyparta do muru. Przegrywała już 0:40 przy własnym podaniu, ale była w stanie obronić aż cztery break pointy, a zarazem piłki setowe i utrzymała nadzieję na odrobienie strat, choć tylko na chwilę.

Na chwilę, bo w gemie numer osiem Kasatkina dopełniła formalności. Nie dała rywalce żadnych szans na zbliżenie się. Dość powiedzieć, że Raducanu nie wywalczyła ani jednego break pointa.

Brytyjka fatalnie rozpoczęła też drugiego seta, bo od utraty podania. Tym razem jednak błyskawicznie odgryzła się rywalce. Zresztą kolejne minuty to był festiwal przełamań. Więcej ich zanotowała Rosjanka, bo trzy, przy zaledwie jednym Raducanu. Tylko dwa gemy nie zakończyły się przełamaniami, co pokazuje skalę nerwów, których zawodniczki nie potrafiły opanować. Szczególnie Brytyjka, bo ona przegrała wszystkie gemy serwisowe w drugiej partii.

Daria Kasatkina – Emma Raducanu 6:2, 6:2

Tym samym Raducanu odpadła z dalszej rywalizacji, ale dopisała do konta cenne punkty. W rankingu WTA Live zanotowała awans aż o 33 pozycje. Wciąż walczy o to, by wrócić do formy, którą prezentowała w 2021 roku. Wówczas sensacyjnie wygrała US Open. Wierzono, że to zwycięstwo pozwoli jej nabrać pewności siebie i rozpędzi karierę. Efekt był jednak odwrotny. Od tego czasu nie wygrała ani jednego turnieju. Ba, nie dotarła nawet do finału. Był to też efekt licznych kontuzji.

Kasatkina awansowała dalej. W półfinale jej przeciwniczką będzie Jasmine Paolini. Włoszka o polskich korzeniach dotarła do tego etapu rywalizacji po tym, jak pokonała Katie Boulter. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMiedwiediew podał “uzasadniony powód” do wypowiedzenia wojny. “Rosja będzie zmuszona”
Następny artykułJakie przyprawy do bigosu? Przygotuj bigos idealny na bazie naszego przepisu