A A+ A++

Meta Platforms Inc. (albo Facebook, jeśli ktoś nie może przyzwyczaić się do nowej nazwy) poinformowało o szczegółach wykrytej chińskiej kampanii dezinformacyjnej dotyczącej początków pandemii COVID-19.

Meta znalazło dowody na to, że biolog Wilson Edward to twór chińskiej kampanii dezinformacyjnej

Z opublikowanego właśnie raportu Meta wynika, że Chińczycy prowadzili w tym roku szeroko zakrojoną kampanię dezinformacyjną, skoncentrowaną wokół pewnego szwajcarskiego naukowca, który miał za zadanie wprowadzać opinię publiczną w błąd w zakresie początków pandemii koronawirusa. Dr Wilson Edwards, bo o nim właśnie mowa, pisał na Facebooku m.in. o tym, że Stany Zjednoczone wywierały na WHO bardzo dużą presję polityczną, by uznać Chiny za winne pandemii i miały wręcz obsesję ataków na Chiny. 

Jak się jednak okazuje, ten wcale nie jest cenionym biologiem, ale wirtualnym tworem chińskiej firmy zajmującej się cyberbezpieczeństwem. Szwajcarska ambasada w Pekinie już w sierpniu sugerowała, że Wilson Edwards nie jest prawdziwą osobą, ale Facebook dopiero teraz znalazł dowody na to, kto odpowiada za jego powołanie do życia. 

Specjaliści Meta informują, że za powstanie tego fake’owego konta odpowiada Sichuan Silence Information Technology, które jak wynika z opisu na stronie jest założoną w 2000 roku firmą, zajmującą się bezpieczeństwem w sieci. Tyle że jednym z jej klientów jest Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego Chińskiej Republiki Ludowej, a maile wysyłane na podany adres kontaktowy wracają jako niedostarczone, więc o wnioski nietrudno. Szczególnie że firmie przypisano w sumie 500 fałszywych kont, 20 stron, 4 grupy i 86 kont Instagram.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW Częstochowie: Most nad Wartą w ul. Mirowskiej będzie miał nazwę
Następny artykułWizytę Świętego Mikołaja trzeba było zaplanować już w sierpniu. Ostatnia szansa to spotkanie online