„Przede wszystkim wzruszenie, gdy zobaczyłem Ojca Świętego przemawiającego do osób zakonnych, będących w znakomitej większości, można powiedzieć, jakby jego wnukami. Młodość zgromadzenia dała Papieżowi impuls do działania. Czułem to. Czułem, że jest wspaniałym ojcem, który ma skarb do pozostawienia przyszłym pokoleniom – wspomniał bp Moko. – A tym skarbem jest Chrystus. Zaprosił osoby konsekrowane, aby przylgnęły do Chrystusa, aby się modliły, aby nie wyobrażały sobie, iż mogą wytrwać bez zachowania rytmu, rytmu w sprawowaniu Eucharystii, uczestnictwa w Eucharystii, rytmu w czytaniu oficjów. To właśnie, jak odczułem, chciał im powiedzieć. A przede wszystkim Papież się nie poddał, nie zniechęcił, choć wiedział, że mówi do kapłanów, diakonów, zakonników, seminarzystów, którzy pracują i przeżywają formację w warunkach, które są, trzeba to przyznać, trudne.“
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS