Pracujesz, zarabiasz. I pensję dostajesz przez 12 miesięcy w roku. Niektórzy dostają 13 wypłat, ale są i tacy, którzy inkasują 14. To nauczyciele. Najczęściej ci, którzy byli na zwolnieniach lekarskich bądź urlopach i z tego powodu zarobili mniej, niż wynosi średnie wynagrodzenie.
Średnie wynagrodzenie nauczycieli określone jest przepisami. Jeżeli w ciągu roku ktoś go nie wypracuje, na przykład z powodu zbyt małej ilości godzin, zbyt niskich dodatków motywacyjnych albo dlatego że przebywał na zwolnieniu lekarskim bądź urlopie, czternastka, czyli dodatkowe wynagrodzenie, ma mu tę różnicę wyrównać.
Pieniądze na konta nauczycieli muszą wpłynąć zawsze do końca stycznia. Wypłacają je samorządy.
Do końca sierpnia ub. roku, nauczyciel stażysta zarabiał średnio 3 tys. 45,21 zł miesięcznie, nauczyciel kontraktowy – 3 tys. 380,18 zł. Pensja nauczyciela mianowanego wyniosła średnio 4 tys. 385,10 zł, a dyplomowanego – 5 tys. 603,18 zł.
Od września ub. roku nauczyciele dostali podwyżkę, więc średnia wzrosła. Dla stażysty była to już kwota 3 tys. 337,55 zł, dla nauczyciela kontraktowego – 3 tys. 704,68 zł, średnia pensja nauczyciela mianowanego wynosiła 4 tys. 806,07 zł, a dyplomowanego – 6 tys. 149,01 zł.
Jeżeli nauczyciele zarobili mniej, nie otrzymali żadnych dodatków, to te „braki” w styczniu trzeba było im wyrównać.
Brakło etatu
Najwięcej do wypłaty było w Przewozie. Na konta nauczycieli trzeba było przelać 18 tys. 323,40 zł. Trafiły one do nauczycieli dyplomowanych, których średnie wynagrodzenie wynosi ponad 6 tys. zł. Przez to, że nauczyciele nie mieli nadgodzin, trzeba im było wyrównać nawet 1,5 tys. zł miesięcznie.
W Gozdnicy na dodatkowe pensje poszło 10 tys. 441,92 zł. Na konta nauczycieli stażystów przelano 2 tys. 608,39 zł, a dla nauczycieli kontraktowych – 7 tys. 833,53 zł.
– Mieliśmy problem z nauczycielami do języków obcych, dotrudniliśmy stażystów i później trzeba im było wyrównać brakującą średnią. Jeżeli chodzi o nauczycieli kontraktowych, to na niepełną część etatu pracowali do sierpnia i za te braki trzeba było im również wyrównać – tłumaczy burmistrz Krzysztof Jarosz.
Wyrównanie dla nauczycieli z gminnych szkół trzeba było też wypłacić w Brzeźnicy. Łącznie dla stażystów było to 6 tys. 707,75 zł.
Dla nauczyciela stażysty trzeba było też wyrównać wynagrodzenie w Wymiarkach, gdzie wypłacono kwotę 1 tys. 27 zł.
Liczą na bieżąco
Większość gmin jeszcze w trakcie roku szkolnego stara się nadzorować przydział godzin. Potem nie muszą wypłacać nic w styczniu.
– Mamy przygotowany program informatyczny, który sprawdza te wysokości dla poszczególnych szkół oraz potem ogólnie dla wszystkich szkół, na bieżąco wiemy, kiedy i w której szkole potrzebne są np. dodatkowe godziny – mówi Mariusz Krugły, naczelnik wydziału oświaty Urzędu Miasta w Żaganiu. Program w mieście przygotowano po tym, gdy w 2010 roku trzeba było nauczycielom dopłacić 410 tys. zł, a w 2013 roku – 130 tys. zł.
– Nie wypłacono jednorazowego dodatku uzupełniającego za rok 2019, ponieważ wszystkie grupy nauczycieli osiągnęły zakładany w ustawie poziom wynagrodzeń – dodaje Edyta Nawrot, rzeczniczka Urzędu Miasta w Żarach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS