A A+ A++

Starcie dwóch najlepszych tenisistek świata – Igi Świątek i Aryny Sabalenki – było z pewnością hitem całego tegorocznego turnieju World Tennis League w Abu Zabi. Nawet gdy Polka i Białorusinka miały rozegrać tylko jednego seta na innych niż zwykłe zasadach, nie było wątpliwości, że obie na tę rywalizację szczególnie się motywują. Tym bardziej że Świątek chciała jeszcze sprawić, aby jej zespół Team Hawks miał szanse na awans do finału całego turnieju.

Zobacz wideo

Sabalenka lepsza od Świątek w Abu Zabi. Zadecydowało jedno przełamanie

Od pierwszych piłek Iga Świątek i Aryna Sabalenka pokazywały, że jest to mecz towarzyski tylko z nazwy. Ich rywalizacja stała na bardzo wysokim poziomie, a obie chciały za wszelką cenę pokonać największą rywalkę. Świątek i Sabalenka przez długi czas bardzo pewnie wygrywały swoje podanie. Był w tym wszystkim tylko jeden wyjątek, bo w trzecim gemie Polka miała znakomitą okazję na przełamanie – prowadziła już 40:15 i miała trzy break pointy, ale wówczas jej rywalka weszła na wyższy poziom i świetną grą wybroniła się z tej trudnej sytuacji. 

Przy prowadzeniu Sabalenki 5:4 serwująca Świątek była pod ścianą i jakby w tej sytuacji sobie nie poradziła. Jej przeciwniczka grała naprawdę dobrze i po doskonałym bekhendzie po linii uzyskała wynik 40:0 i aż cztery piłki meczowe. Wykorzystała drugą z nich potężnym forhendem po krosie i zwyciężyła 6:4, dając też prowadzenie Team Kites w rywalizacji z Team Hawks 15:14. 

Dla Igi Świątek to najprawdopodobniej ostatni mecz w trakcie World Tennis League, bo zespół Świątek i Hurkacza po porażce Polki potrzebował cudu do awansu do finału. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPociąg z Przemyśla do Hanoweru. Jest zgoda na trasę
Następny artykuł„Asfalt lali na wodę!” Czy takie naprawy mają sens?