W minioną sobotę Iga Świątek (1. WTA) poniosła sensacyjną porażkę 6:3, 1:6, 2:6 z Julią Putincewą (35. WTA) w trzeciej rundzie Wimbledonu. Jednak w obliczu wycofania się z rywalizacji Aryny Sabalenki (3. WTA) oraz odpadnięcia Coco Gauff (2. WTA) w czwartej rundzie to Polka pozostaje niezagrożona na pierwszym miejscu w rankingu WTA.
Świątek jest już 111 tygodni liderką rankingu WTA i niezmiennie pozostaje dziewiąta pod tym względem w historii. Następną zawodniczką do wyprzedzenia pozostaje Justine Henin, która była pierwsza przez 117 tygodni.
Po Wimbledonie Polka zagra na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W podobnym czasie rozgrywany będzie turniej WTA 500 w Waszyngtonie. Po nim przyjdzie kolej na zawody w Toronto i Cincinnati oraz ostatni wielkoszlemowy turniej w tym roku – US Open. Czy po zmaganiach w Nowym Jorku Polka pozostanie liderką rankingu WTA?
Iga Świątek niemal na pewno pozostanie liderką rankingu WTA po US Open
Na profilu Z kortu na platformie X przedstawiono dokładną analizę i wiele wskazuje na to, że Świątek pozostanie liderką, nawet gdyby nie zagrała w Toronto, Cincinnati oraz US Open! Wtedy na koncie miałaby 10065 punktów.
To byłaby liczba nie do przeskoczenia dla np. Aryny Sabalenki. Gdyby Białorusinka wygrała cztery kolejne turnieje (Sabalenka nie zagra na igrzyskach w Paryżu), to na jej koncie znalazłoby się 9806 pkt. To o 259 mniej niż Świątek. Podobnie jest w przypadku Coco Gauff. Zakładając, że Amerykanka wygra trzy kolejne turnieje (w Waszyngtonie nie zagra z powodu IO), to będzie miała maksymalnie 8613 pkt. To o 1452 mniej od Świątek w opisywanym scenariuszu.
Szanse na wyprzedzenie Świątek ma jedynie Jelena Rybakina (4. WTA). Kazaszka musiałaby jednak dojść przynajmniej do finału Wimbledonu, a potem wygrać w Toronto, Cincinnati oraz US Open. Jeśli tak się nie stanie, to nie ma szans na – mimo wszystko – iluzoryczne prawdopodobieństwo zajęcia pierwszego w rankingu WTA.
Można więc powoli zakładać, że Iga Świątek będzie liderką rankingu WTA przez przynajmniej 120 tygodni. Tym samym wyprzedzi ósmą w historii Justine Henin i będzie jej brakowało tylko tygodnia do wyrównania osiągnięcia Ashleigh Barty. Jeśli więc nie wydarzy się tenisowy cud (z perspektywy rywalek), to we wrześniu Iga Świątek będzie siódmą tenisistką w historii pod względem liczby tygodni na pierwszym miejscu w światowym zestawieniu.
Najwięcej tygodni na pierwszym miejscu w rankingu WTA:
- Steffi Graf – 377
- Martina Navratilova – 332
- Serena Williams – 319
- Chris Evert – 260
- Martina Hingis – 209
- Monica Seles – 178
- Ashleigh Barty – 121
- Justine Henin – 117
- Iga Świątek – 111
- Lindsay Davenport – 98
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS