A A+ A++

Nadmorska plaża w Rusinowie. Słychać krzyki kobiety, która wzywa pomocy. W morzu toną dwaj mężczyźni. Kiedy dorośli nie wiedzą, co robić, zimną krew zachowuje 11-letni Antek. Każe dzwonić po pomoc. Zarządza utworzenie łańcucha życia, a sam biegnie po ratowników. 11-latek z Przemyśla o ratowaniu życia wie znacznie więcej niż dorośli.

“Dzisiaj rozpiera mnie duma. Pośród kilkudziesięciu ludzi na plaży mój 11-letni syn jako jedyny! zachował zimną krew i pomyślał o tym, żeby zadzwonić na pomoc, zwoływał ludzi, żeby zrobić łańcuch, żeby wyciągnąć dwóch mężczyzn z wody (…) Reszta osób stała sparaliżowana i patrzyła” – napisała na Facebooku Edyta Bobko, mama chłopca.

Wakacje nad morzem zamieniły się w akcję ratunkową

11-latek razem z rodzicami i młodszą siostrą spędzał wakacje nad polskim morzem. W poniedziałek odpoczywali na plaży w miejscowości Rusinowo (pow. sławieński, woj. zachodniopomorskie).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzetarg na budowę hali sportowej unieważniony
Następny artykułOpole oczyszcza się z reklam. W ratuszu działa specjalny zespół ds. nielegalnych nośników [ZDJĘCIA]