Donald Tusk wziął w sobotę 18 czerwca udział w cyklu spotkań pod hasłem „MeetUp Nowa Generacja” w Gołkowicach Górnych (woj. małopolskie). Po przemówieniu polityka przyszedł czas na zadawanie pytań. Jedno z nich dotyczyło wspólnej listy opozycji do wyborów parlamentarnych. – Dla mnie to jest fundamentalna kwestia – zapewnił Tusk.
Były premier przyznał, że rozmawia z liderami innych ugrupowań i przekonuje ich, że „antyPiS nie jest negatywnym programem”. – Nie ma bardziej pozytywnego programu niż uwolnienie Polski od Prawa i Sprawiedliwości – zaznaczył Tusk. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej ujawnił, że czasem wystarczy mu pięć minut, aby zgodzić się z innymi czołowymi politykami na różne tematy.
Wybory parlamentarne 2023. Donald Tusk o wspólnej liście wyborczej
Chodzi m.in. o silną i zjednoczoną UE z mocną pozycją Polski, telewizję publiczną jako miejsce wolnej wymiany poglądów, a nie tubę propagandową jednej partii, sprawę Ukraina – Rosja czy rozdzielenie Kościoła od władzy. Tusk wymienił także przywrócenie niezależnego sądownictwa czy zatrzymanie cenzury w kulturze. Były premier podsumowując wątek stwierdził, że w sprawie wspólnych list nie chodzi o kwestie, które łączą.
Zdaniem Tuska problemem są „głosy dla konkretnych ludzi, co jest fundamentalnym błędem w myśleniu”. Lider PO zaapelował do koleżanek i kolegów z innych partii. – Przestańcie siebie i innych oszukiwać. Na wspólnej liście nic nie stracicie. Co najwyżej pozycje we własnych partiach, ale jako środowiska polityczne wszyscy na tym zyskają – mówił. Tusk podsumował, że „największą wadą tych kalkulacji jest to, że oni nie chcą wygrywać, bo się od tego odzwyczaili”.
Czytaj też:
Tusk „oddał się do dyspozycji PiS”. „Jeżeli chcecie ścigać tych, którzy mówią głośno…”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS