A A+ A++

Po wydarzeniach na Kapitolu Facebook zablokował konto Donalda Trumpa na czas nieokreślony. Zdaniem Marka Zuckerberga aktywność ustępującego prezydenta w mediach społecznościowych jest niebezpieczna i może prowokować do kolejnych aktów chuligaństwa i przemocy. Republikanin nadal może jednak zamieszczać komentarze na Twitterze.

Trump: Jestem oburzony przemocą, bezprawiem i chaosem

W nocy z czwartku na piątek czasu polskiego zamieścił wideo, w którym po raz pierwszy oficjalnie podkreślił, że przekazanie władzy Joe Bidenowi jest w toku, a on sam nie będzie sprawował drugiej kadencji. W swoim przemówieniu nie złożył jednak gratulacji nowemu przywódcy Stanów Zjednoczonych. Zdobył się natomiast na potępienie środowych wydarzeń na Kapitolu. – Moja uwaga kieruje się teraz w kierunku zapewnienia płynnego, uporządkowanego i bezproblemowego przekazania władzy. Tak jak wszyscy Amerykanie jestem oburzony przemocą, bezprawiem i chaosem. Gdy tylko dowiedziałem się, co się dzieje, wysłałem Gwardię Narodową i federalne służby bezpieczeństwa, by zabezpieczyły budynek Kapitolu i wypędziły intruzów. Ameryka jest i musi zawsze być krajem prawa i porządku – zaznaczył ustępujący prezydent USA. Donald Trump skrytykował także swoich zwolenników, którzy łamiąc wszelkie zasady wdarli się na Kapitol. W jego opinii ich zachowanie było hańbą i profanacją. – Nie reprezentujecie naszego kraju, zapłacicie za złamanie prawa – zapowiedział.

twitter

Trump chce uciec przed oskarżeniem?

Analitycy CNN zwracają uwagę na fakt, że po zamieszkach na Kapitolu niemal wszyscy współpracownicy Donalda Trumpa chcieli zrezygnować. W ich ocenie nagranie zostało przygotowane przez Donalda Trumpa, ponieważ chce się on w ten sposób uchronić od poniesienia konsekwencji za zamieszki, co wydaje się nieuchronne. Tymczasem w kolejnym wpisie ustępujący prezydent stwierdził, że 75 mln wspaniałych amerykańskich patriotów, którzy oddali na niego głos w wyborach będzie miało potężny głos słyszany w niedalekiej przyszłości.

Inauguracja Bidena bez Trumpa

Kilkanaście godzin później Donald Trump poinformował, że nie pojawi się na oficjalnej inauguracji prezydentury Joe Bidena, która jest zaplanowana na 20 stycznia.

twitterCzytaj też:
Biden ostro o zamieszkach na Kapitolu. „Tłuszcza siejąca zamęt, wewnętrzni terroryści”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTrump nie weźmie udziału w inauguracji Bidena na prezydenta USA
Następny artykułNiepołomice. Podwyżka stawek za odbiór śmieci. Będzie drożej niż w Bochni