A A+ A++

Donald Tusk nie jest już gościem, który chce zadowolić wszystkich i wyślizgać ścieżkę, która pozwoli mu wygrać następne wybory. Teraz — w 67. roku życia — jest w końcu dojrzałym politykiem. A to, że Tusk nic już nie musi, ma przemożny wpływ na obóz władzy i rozliczenia z PiS.

Za pierwszych rządów Donalda Tuska Platforma była partią od Arłukowicza do Żalka. Miało to poważną wadę – skrzydła PO były tak szerokie, że partia wydawała się niemal niesterowna. Kiedy tylko w Sejmie zaczynała się dyskusja o tzw. sprawach światopoglądowych, Tusk musiał liczyć się z konserwatywną “Spółdzielnią”. Tamta frakcja kręciła premierem i szantażowała go na każdym kroku. Jarosław Gowin — wówczas w PO na stanowisku ministra sprawiedliwości — prowadził wewnętrzną wielomiesięczną debatę o mrożeniu zarodków przy procedurze in vitro. Skutecznie uniemożliwiała ona wprowadzenie programu refundacji na mocy ustawy. W ten sposób Tusk – wiecznie szarpiąc się między liberałami i konserwatystami – grzązł w nieskuteczności. Tusk, który wrócił w 2023 r., jest zupełnie inny.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł25-lecie powiatu. Przed nami gala.
Następny artykułBezsensowne straty zachodniej broni. Rosyjska propaganda ma używanie