A A+ A++

Beata Zajączkowska – Watykan 

Prezydent Francji odwiedził m.in. podniesiony z gruzów kościół Matki Bożej. Spotkał się w nim z biskupami wszystkich wspólnot chrześcijańskich w tym kraju. Podkreślił ich ogromny wkład w pomoc wszystkim Irakijczykom, niezależnie na wyznawaną religię, szczególnie w dziedzinie edukacji, służby zdrowia i kultury. Prezydent odwiedził też główny meczet, który jest w Mosulu jednym z miejsc odbudowywania relacji między wyznawcami islamu a chrześcijanami i jazydami.

„Leczymy blizny po zniszczeniach Państwa Islamskiego i staramy się dać pokojową przyszłość mieszkańcom Iraku” – mówi ojciec Poquillon.

Chrześcijanie są zaangażowani w odbudowę kraju

„Prezydent nie przyjechał jedynie zwiedzać ruin, czy historycznych miejsc, przyjechał spotkać się z ludźmi. Poświęcił czas na spotkanie z biskupami różnych wyznań chrześcijańskich w naszym dominikańskim kościele. Nasz kościół został zniszczony, ale znów ma dach i odzyskał swoją funkcję jako miejsce spotkania i dialogu, znajduje się na skrzyżowaniu dwóch głównych dróg starego miasta – mówi papieskiej rozgłośni ojciec Poquillon. – Prezydent Francji przyjechał, nie po to by wysłuchać skarg, ale opowieści o zaangażowaniu chrześcijan w budowę przyszłości ich kraju. Udał się również na spotkanie z młodymi ludźmi, przy wyjściu z meczetu. Mówili mu o tym, jak współpracują ze sobą i podejmują różne inicjatywy także z przedstawicielami innych religii. Myślę, że bardzo ważne jest, że ta wizyta nie ograniczyła się jedynie do aspektu dyplomatycznego, ale pozwoliła prezydentowi spotkać się z miejscową ludnością.“

Dominikanin wskazuje, że m.in. odwiedziny prezydenta Francji dowodzą tego, że Irak przestaje być przedmiotem polityki międzynarodowej stając się jej podmiotem. Ojciec Poquillon podkreśla, że wizyta prezydenta Macrona w Mosulu ma wymiar pełen nadziei. To drugie co do wielkości miast Iraku, które było stolicą Państwa Islamskiego i zostało straszliwie zniszczone przez islamskich fundamentalistów, jest zarazem przykładem postępu, jaki dokonał się tam w ciągu minionych dwóch lat w odbudowie. „To będzie na pewno zachęta dla ludzi do powrotu, niezależnie od tego, czy są chrześcijanami, muzułmanami czy jazydami. Odbudowa pookazuje, że mogą wrócić i zacząć snuć plany na przyszłość” – podkreśla francuski dominikanin. Przypomina on, że nadzieją Iraku są jego mieszkańcy. Aż 40 proc. społeczeństwa to młodzi ludzie, poniżej 14. roku życia, aspirujący do odbudowy kraju i życia w pokoju i dobrobycie. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLewandowski: Wierzę w Sousę. Chcemy wygrywać z tym trenerem [WIDEO]
Następny artykułLęborski Węzeł Przesiadkowy – nowoczesny i bezpieczny