Międzynarodowa firma ForwardKeys,
zajmująca się analizowaniem ruch turystów, podsumowała pierwszych
dziesięć miesięcy roku 2022 w turystyce na świecie, za podstawę
biorąc podaż miejsc w samolotach i sprzedaż biletów. Na czele
listy krajów uszeregowanych według tego, jak w porównaniu z rokiem
2019 udaje im się odzyskiwać turystów zagranicznych, umieściła
Dominikanę. Z kolei listę miast otwiera turecka Antalya.
Według jej wyliczeń – raport nosi
tytuł na wyrost „Najczęściej odwiedzane kierunki 2022” –
w okresie od 1 stycznia do 18
października Dominikana gościła o 5 procent więcej odwiedzających
niż przed pandemią koronawirusa. Kolejne miejsca zajęły Turcja,
Kostaryka i Meksyk, które przyjęły taką samą liczbę
odwiedzających.
Kolejne miejsca zajmują kraje, które
mają wprawdzie wyniki ujemne, jeśli chodzi o porównanie z 2019
rokiem, ale jeszcze stosunkowo nieduże: Jamajka (- 5 procent ubytku
sprzedanych biletów), Pakistan (- 5 procent), Bangladesz (- 8
procent), Grecja (- 12 procent), Egipt (- 15 procent) i Portugalia (-
16 procent).
Międzynarodowe
przyjazdy turystów i udział miejsc w samolotach, wzrost/spadek w latach 2022 i 2019
ForwardKeys przypomina w raporcie, że
silna reprezentacja krajów Ameryki Środkowej i Karaibów na
szczycie listy odzwierciedla siłę amerykańskiego rynku źródłowego
i przyjętą przez nie same w czasie pandemii bardzo otwartej
polityki, jeśli chodzi o zasady wjazdu.
Z kolei wśród miast najlepiej wypada
Antalya, największe miasto na tureckim wybrzeżu Morza Śródziemnego,
które przyjęło o 66 procent więcej odwiedzających niż w tym
samym okresie w 2019 roku. Za nią plasują się meksykańskie San
Jose del Cabo (wzrost o 21 procent) i Puerto Vallarta (+13 procent),
dominikańska Punta Cana (+12 procent), San Salvador (+10 procent),
meksykańskie Cancun (+9 procent), pakistańskie Lahore (+ 4 procent)
i Aruba (+3 procent).
„Niezwykłym wynikom Antalyi pomogło
kilka czynników, w szczególności słabość tureckiej liry i
polityka tureckiego rządu, pozostawania stosunkowo otwartym na
turystykę podczas pandemii i nadal przyjmować rosyjskich gości”
– czytamy w raporcie.
Warszawa jak Londyn i Monachium
W raporcie nie odnotowano wprawdzie
pozycji Polski w rankingu, ale na liście miast europejskich znalazła
się Warszawa. Według danych ForwardKeys miała ona w tym roku o 40
procent przyjazdów samolotowych z zagranicy mniej niż w 2019 roku.
To wynik podobny do wyniku Londynu i Monachium, a więcej od polskiej
stolicy straciły Berlin (-42 procent), Bruksela (-44 procent),
Wiedeń (-49 procent), Rzym (-45 procent), Budapeszt (-59 procent) i
Praga (-64 procent, to najgorszy wynik ze wszystkich). Lepiej od
Warszawy wypadły natomiast Barcelona, Sztokholm, Amsterdam (po -38
procent), Madryt (-22 procent), Lizbona (-19 procent) i Stambuł (-4
procent).
Z europejskich kierunków najlepiej
powiodło się Turcji, która w tym badaniu uzyskała wynik 0
procent, co oznacza, że odzyskała w porównaniu z rokiem 2019
liczbę turystów zagranicznych przylatujących samolotem na co
najmniej jedną noc.
Inne kraje miały gorsze wyniki. Grecja
straciła wobec 2019 roku 12 procent podróżnych lotniczych,
Islandia 14 procent, Portugalia 16 procent. Dalej są kraje z
ubytkiem powyżej 25 procent: Norwegia (-25 procent), Hiszpania (-26
procent), Irlandia (-31 procent), Francja (- 31 procent), Dania (-34
procent) i Szwajcaria (-35 procent). W pierwszej dziesiątce nie
zmieściła się taka potęga turystyczna, jak Włochy, a to oznacza,
że jej spadek przylotów był jeszcze większy.
Najgorzej wypadły pod względem spadku
ruchu podróżnych, którzy jako środek transportu wybrali samolot,
Czechy, Austria, Węgry, Czarnogóra i Mołdawia – ubytek w tych
krajach przewyższył 50 procent, porównując ze stanem sprzed
pandemii koronawirusa.
Słońce i plaża ważniejsze niż zwiedzanie i zakupy
Z rankingu wynika, że generalnie
najmniej, bo jedynie 30 procent gości, straciły kierunki spod znaku
„słońca i plaży”. W Europie były to Grecja, Turcja,
Portugalia i Hiszpania. Dużo bardziej poszkodowane były kraje,
których głównymi atutami są „natura” (-51 procent), „zakupy”
(-50 procent), „biznes” (-50 procent) czy zwiedzanie miast (-48
procent).
Wśród trendów, które
charakteryzowały ten rok firma odnotowuje też „mniejszy niż się
można było spodziewać” spadek podróży z i do Rosji,
spowodowany zamknięciem przez wiele krajów nieba dla rosyjskich
samolotów. „Podróże do Europy Południowej, zwłaszcza do
Grecji, Portugalii, Turcji, a także na Islandię toczą się całkiem
wartko. Jednak ForwardKeys spodziewa się, że konsekwencje woj … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS