A A+ A++

fot. Projekt Warszawa

Trwa zwycięska seria Projektu Warszawa. Ostatnio pokonał na wyjeździe 3:1 LUK Lublin. – Jesteśmy drużyną – zawodnicy z wyjściowego składu i rezerwowi tworzą zgrany kolektyw, co przekłada się na wyniki. Mam nadzieję, że ta dobra nasza passa będzie trwać i na koniec sezonu będziemy się cieszyć z bardzo dobrego rezultatu – powiedział po spotkaniu Dominik Jaglarski, który zastąpił w tym starciu borykającego się z urazem Damiana Wojtaszka. 26-letni libero w tym sezonie rozegrał zaledwie sześć setów w pięciu meczach, ale w wyjazdowym spotkaniu w Lublinie poradził sobie bardzo dobrze i był jednym z wyróżniających się graczy Projektu.   

W meczu z LUK Lublin zostałeś rzucony na głęboką wodę – po raz pierwszy w sezonie zagrałeś od początku spotkania. Jak się czułeś, jak to wspominasz?


Dominik Jaglarski: – Wychodząc w pierwszym składzie był lekki stresik, nie powiem, że nie. Na szczęście koledzy z drużyny bardzo mi pomagali w trakcie spotkania, a niektórzy mnie nawet uspokajali. Nie ukrywam, że mi się to wsparcie przydało. Jesteśmy drużyną – zawodnicy z wyjściowego składu i rezerwowi tworzą zgrany kolektyw, co przekłada się na wyniki. Mam nadzieję, że ta dobra nasza passa będzie trwać i na koniec sezonu będziemy się cieszyć z bardzo dobrego rezultatu.

Maciej Jarosz komentujący w Polsacie Sport mecz Projektu z LUK Lublin stwierdził, że dla niego MVP tego spotkania byłeś ty. Jak to skomentujesz?

Cieszę się bardzo, że moja gra została tak pozytywnie odebrana. Przyznam, że nie oglądałem jeszcze powtórki tego meczu, więc nie słyszałem tych słów, ale bardzo dziękuję panu Jaroszowi za te superlatywy. Mam nadzieję, że będę miał więcej okazji, żeby pokazać się szerszemu gronu kibiców.

Zapewne w sobotnim starciu z liderem PlusLig, Zawierciem, przy wypełnionych trybunach Torwaru, także zagrasz od początku. Czy ta świadomość wpływa na ciebie mobilizująco, czy raczej stresująco?

Kibice dodają skrzydeł, mobilizują do walki i pomagają zapomnieć o stresie. Gra u siebie jest zdecydowanie przyjemniejsza, niż w meczach wyjazdowych. Z dopingiem swoich kibiców gra się niesamowicie i atmosfera na meczu jest wtedy naprawdę super. Co prawda dotąd częściej trenowaliśmy w Arenie Ursynów, ale i z Torwarem też jesteśmy nieźle obeznani. Fakt, że gramy w hali, którą znamy zdecydowanie lepiej niż nasi rywale, z pewnością także działa na naszą korzyść.

Do Torwaru musicie się przyzwyczaić, bo już wszystkie swoje mecze domowe do końca sezonu Projekt rozegra w tej hali. Jak zachęciłbyś kibiców do wspierania was na żywo z trybun Torwaru?

Szykuje się bardzo fajne widowisko, z pewnością będą wielkie emocje, nie tylko na najbliższym meczu z bardzo silnym zespołem z Zawiercia, ale na każdym naszym spotkaniu. My ze swojej strony na parkiecie damy z siebie wszystko i liczymy, że kibice również dopiszą i wypełnią cały Torwar. To zagwarantuje, że będziemy się świetnie razem bawić – my na boisku, widzowie na trybunach, a na koniec wszyscy będziemy się cieszyć z sukcesu.   

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułНа протестах у Грузії затримали бійця, який воював за Україну: за ним стежили
Następny artykułGórnik Zabrze – Jagiellonia Białystok mecz 11.03.2023