W ostatnim czasie sugerowano, że interesuje go prezydentura FIA (po ostatniej kadencji Todta), praca w Liberty Media, a nawet powrót do Ferrari i zastąpienie Mattii Binotto. Plotkowano, że z propozycją ściągnięcia Domenicallego do Maranello miał wyjść John Elkann, prezes Ferrari.
Domenicali powiedział Corriere della Sera, że powyższe doniesienia nie mają nic wspólnego z prawdą.
– Gdy tylko mówisz o Ferrari, pojawiają się plotki, których nie da się kontrolować – stwierdził Domienicali.
– Znam Elkanna od lat, a Ferrari przez całe życie, więc oczywiście rozmawiamy ze sobą – kontynuował. – W każdym razie hipoteza powrotu do Maranello pozostaje plotką bez podstaw.
Odrzucił też wszelkie insynuacje, że mógłby zostać szefem Liberty Media lub FIA.
– To prawda, że jestem przewodniczącym komisji FIA ds. samochodów jednomiejscowych i nadal pasjonuję się F1, ale pozostaję tam, gdzie jestem.
Jeśli chodzi o Binotto, Domenicali powiedział: – Jestem przekonany, że wykonał dobrą pracę zarówno jako dyrektor techniczny, jak i szef zespołu, w roli, której szybko się nauczył.
– W ubiegłym roku wiele energii poświęcono na zarządzanie kierowcami, ale teraz zespół potrzebuje konkurencyjnego samochodu. Wszystkie inne problemy nie są tak ważne – dodał.
Odniósł się również do gróźb Ferrari. Włoska ekipa miała zasugerować, że odejdzie z Formuły 1 w przypadku niekorzystnych dla niej ustaleń dotyczących limitów budżetowych.
– Nie sądzę, aby tak się stało. W międzyczasie wydaje mi się, że tłumaczeniach wywiadów z jednego języka na drugi często tracone są ważne szczegóły. Jestem zdania, że Binotto próbuje robić wszystko, co możliwe, aby bronić tradycji Ferrari. To wszystko – zakończył.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS