Po zatrzymaniu budowy domu seniora w Augustowie przez inspekcję budowlaną władze miasta nie przyznały się do błędu i nie wyraziły skruchy. Według burmistrza winien ma być radny opozycyjny i starosta. To pokazuje, że granice hipokryzji nie istnieją. Burmistrz nie zna także granic stosowania przepisów prawa.
Przepisy prawa budowlanego są bardzo rygorystycznie egzekwowane. Osoby działające wbrew pozwoleniu na budowę, czy prowadzące działania bez uzyskania odpowiednich zgód, nie mogą liczyć na taryfę ulgową. Urzędnicy wysokiego szczebla powinni to wiedzieć i być wzorem dla mieszkańców.
Radni Naszego Miasta w poprzedniej kadencji samorządu bardzo wnikliwie sprawdzali działania prowadzone przez Wojciecha Walulika. Kiedy ówczesny burmistrz uruchomił dodatkową salę w przedszkolu na ulicy Ogrodowej, skargę na jego działalność złożyła Magdalena Śleszyńska. Jej polityczni towarzysze wyrażali ogromne wątpliwości, czy prawo budowlane jest zachowane.
-Organy samorządu winny skrupulatnie przestrzegać zasad i ustaw, gdyż każde wykroczenie poza obowiązujące ramy prawne nie tylko naraża na straty miasto i mieszkańców, ale naraża na szwank zaufanie obywateli do władzy samorządowej -przekonywała Magdalena Śleszyńska.
Politycy Naszego Miasta zmienili narrację, kiedy w lipcu ubiegłego roku powiatowy inspektor nadzoru budowlanego wstrzymał budowę miejskiego domu seniora na ul. Hożej.
*To tylko zalążek artykułu. Cały tekst będzie można przeczytać w najnowszym numerze “Przeglądu Powiatowego”, dostępnym do kupienia w sklepach od wtorku 17 stycznia. Użytkownicy premium mogą przeczytać artykuł: tutaj.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS