Kto winny, że domy zalewa powódź
Jak zauważa Ewa Podogrodzka-Maruszkin, adwokat, partnerka w kancelarii Peak Legal, największe ryzyko zniszczeń mienia wskutek powodzi ponosi inwestor, do którego należą budynki znajdujące się na obszarach zagrożonych powodzią. – Ma on prawo oczekiwać od państwowych i samorządowych instytucji, że te zapewnią mu pełną wiedzę o statusie nieruchomości, jaką planuje kupić lub na jakiej planuje budowę – mówi prawniczka. Dodaje, że prawo wodne wygasiło decyzje o warunkach zabudowy, jakie były wydane przed 1 stycznia 2018 r. właścicielom działek na obszarach zalewowych. – Samorządy już wtedy dostały jasny sygnał niezależnie od wcześniejszych powodzi, by uważać z zezwalaniem na inwestycje na takich terenach – zauważa adwokat.
Czytaj więcej
Z kolei Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora biura Związku Powiatów Polskich, wskazuje, że NIK skontrolowała proces inwestycyjny dotyczący terenów zalewowych tylko w kilku wybranych gminach, a to nie musi świadczyć o obrazie sytuacji w całym kraju. Podkreśla on, że niepełne uwzględnienie uzgodnień z Wodami Polskimi też może mieć różną skalę. – Znaczenie ma tu nie tylko ostrożność samorządów dotycząca dopuszczenia inwestycji na terenach zalewowych. Sami inwestorzy też powinni uwzględniać ryzyko związane ze stawianiem budynków na tych terenach – mówi Kubalski. Dodaje, że istotne są też luki prawne, bo ustawodawcy w kilku miejscach zabrakło odwagi, by powiedz … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS