Słabsze szacunki indeksów PMI w USA za kwiecień dały wczoraj impuls rynkom – inwestorzy potraktowali dane, jako “gołębie” licząc na to, że FED jednak zdecyduje się obniżyć stopy procentowe na jesieni – chociaż prawdopodobieństwo takiego scenariusza we wrześniu nadal nie przekracza 70 proc. Dodatkowego wsparcia dostały indeksy na Wall Street, które dobrze zachowywały się jeszcze w poniedziałek. Dolar we wtorek stracił na szerokim rynku, potwierdzając tym samym tygodniowe wskazania z indeksu dolara po ostatnim piątku.
Dolar w środę jednak nieco odbija, co sugerowałoby, że inwestorzy są jednak jeszcze ostrożni w temacie powrotu trybu risk-on na rynki. Dzisiaj lepiej od dolara amerykańskiego zachowują się tylko waluty Antypodów. AUD dostał mocne wsparcie po danych o kwartalnej inflacji CPI, która wypadła powyżej prognoz rynku. W efekcie rynki skasowały oczekiwania, co do obniżki stóp przez RBA w tym roku. Teoretycznie, zatem AUDUSD jest jedną z tych par, które może mieć potencjał do dalszych zwyżek, gdyby klimat wokół ryzyka miał utrzymać się na rynkach na dłużej.
O godz. 10:00 poznaliśmy dane IFO z Niemiec – wskaźnik nastrojów w biznesie wypadł w kwietniu lepiej rosnąc do 89,4 pkt. Para EURUSD jednak lekko cofa się schodząc poniżej 1,07. Wczoraj nie dotknęliśmy jednak oporu przy 1,0724. W kalendarzu mamy dzisiaj jeszcze dane z Kanady o sprzedaży detalicznej i USA o zamówieniach na dobra trwałego użytku (godz. 14:30).
EURUSD – dolar potrzebuje więcej impulsów
Para EURUSD zdołała wyjść ponad poziom 1,07, ale na chwilę. Dzisiejsze lepsze dane Ifo z Niemiec nie dały na razie wsparcia euro. Na EURUSD osunęliśmy się w stronę krótkoterminowego wsparcia w rejonie 1,0680. Co dalej?
Rynki mogą potrzebować więcej impulsów, aby przekonać się do scenariusza dalszej słabości dolara. Same gorsze dane PMI z USA, jakie poznaliśmy wczoraj, mogą tu nie wystarczyć. Z kolei narracja wokół euro cały czas bazuje na pierwszej obniżce stóp przez ECB w czerwcu. Jest, zatem “gołębia” i taka pozostanie. Jeżeli myślimy o wzroście EURUSD, to ruch ten może być wykreowany głównie słabością dolara na szerokim rynku. Ta z kolei może być, zależna od globalnego sentymentu.
Wczoraj nie dotarliśmy do oporu z początku kwietnia przy 1,0724. Ten rejon może być jednak cały czas w “grze”. Są to też okolice połowy czarnej świecy na wykresie tygodniowym.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS