2024-08-26 10:56
publikacja
2024-08-26 10:56
„Przełożenie wajchy” w Rezerwie Federalnej spowodowało, że
notowania dolara pogłębiły tegoroczny dołek. Na parze z polskim złotym
amerykańska waluta stała się najtańsza od lutego 2021 roku. Z kolei kurs euro
może w najbliższych dniach przetestować poziom 4,25 zł.
– Nadszedł czas na dostosowanie polityki
monetarnej. Dalsza droga jest jasna, a czas i tempo obniżek stóp procentowych
będą zależeć od napływających danych – oznajmił
w piątek przewodniczący Fedu Jerome Powell. To oficjalne potwierdzenie
zmiany kursu w polityce monetarnej Stanów Zjednoczonych, co w średnim terminie
zmienia postrzeganie poszczególnych klas aktywów.
Teoretycznie to dobra wiadomość dla
złotego, ponieważ stopy procentowe w Polsce pozostaną względnie wysokie
przynajmniej do 2025 roku. W rezultacie w piątek kurs euro zbliżył się do
poziomu 4,25 zł – czyli górnej granicy strefy wsparcia wyznaczanej przez
tegoroczne minima w przedziale 4,24-4,25 zł.
W poniedziałek o 10:50 kurs euro wynosił 4,2783 zł i był o 1,5 grosza wyższy niż przed weekendem. – Sądzimy, że kurs EUR/PLN
mógłby testować poziom 4,25, szczególnie jeśli struktura krajowego PKB w
czwartkowych danych pokaże mocny wzrost konsumpcji. Stabilizacja inflacji
będzie miała raczej stabilizujący wpływ na złotego – napisali ekonomiści
Santander BP.
Reklama
Tymczasem notowania dolara względem złotego odbiły się z
najniższych poziomów (3,8036 zł) od września 2021 roku, a więc niemal trzech
lat. W poniedziałek przed południem kurs dolara podniósł
się do 3,8263 zł. Ogółem od początku sierpnia notowania „zielonego” obniżyły
się o ok. 10 groszy.
Frank szwajcarski
wyceniany był na 4,5206 zł, a więc o blisko trzy grosze wyżej niż w piątek
wieczorem. Od kilku dni na parze frank-złoty obserwujemy podwyższoną zmienność,
a dzienne zmiany kursu CHF/PLN sięgają 2-3 groszy.
KK
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS