Wygląda na to, że linie lotnicze szykują się do powtórnego lock down w Europie. Wiele z nich ogranicza, czasem drastycznie, planowane rejsy. Jak sytuacja wygląda w przypadku świdnickiego portu lotniczego?
– Polskie Linie Lotnicze „Lot” nie planują na razie zmniejszenia liczby połączeń z Warszawą. Jak dotychczas, mają one być realizowane raz dziennie, z wyjątkiem soboty. Podobne są zapowiedzi Ryanair utrzymującego, przynajmniej w kalendarzu lotów, dwukrotne w ciągu tygodnia rejsy do Dublina, w środy i soboty. Gorzej jest w przypadku połączenia z Eindhoven. Ostatnio samoloty latały tam raz w tygodniu.
Na listopad przewoźnik zaplanował tylko dwa rejsy – 1 i 5 dnia tego miesiąca. Zapowiada jednak powrót z częstszymi lotami w grudniu. Rejsy do Oslo mają zostać utrzymane w liczbie jednego tygodniowo, w niedziele. Do Luton będziemy mogli polecieć dwa razy w tygodniu, w piątki i niedziele. Uruchomione 24 października nowe połączenie z Doncaster Sheffield będzie dostępne, tak jak dotychczas, raz w tygodniu, w piątki – tłumaczy Piotr Jankowski, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Lublin.
Niestety do tych deklaracji nie powinniśmy się zbytnio przywiązywać. Wszystko zależy od decyzji w sprawie lock down, które mają zostać ogłoszone dzisiaj.
jmr
Fot. Piotr Belcarz
Artykuł Dokąd polecimy jeśli polecimy? pochodzi z serwisu Tygodnik Głos Świdnika.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS