A A+ A++

Kilka lat temu regularnie publikowaliśmy mapy dogęszczania zabudowy w poszczególnych dzielnicach i rejonach miasta. Teraz spotykamy się z pytaniami czytelników, dlaczego tego już nie robimy? Odpowiedź jest bardzo prosta – po prostu już nie warto tego robić!

Maciej Lerman

Nie ma bowiem tygodnia, aby nie było informacji o kolejnej budowie bliźniaków, budynków wielolokalowych czy też osiedla domów w zabudowie szeregowej albo kolejnego bloku. Nie bylibyśmy w stanie za tym wszystkim nadążyć. Z drugiej strony, najwyraźniej publikowane przez nas mapy nie przemówiły do wyobraźni decydentów i nie spowodowały w ich głowach jakiejkolwiek refleksji. Nie docierają do nich argumenty, że takie budownictwo powoduje przestrzenny chaos i obniża komfort życia mieszkańców, nie mówiąc już o innych problemach.

Nie rusza ich to, że życie kolejnej rodziny zamienia się w piekło, w chwili kiedy należący do niej dom z ogródkiem, zostaje nagle otoczony ze wszystkich stron przez szeregowce przypominające wojskowe koszary. Władze nie widzą w tym niczego złego i najwyraźniej nie zamierzają na tym poprzestać. Przy każdej niemal okazji słyszymy z ust obecnego prezydenta, że jego zdaniem mieszkań jest wciąż za mało i że będzie on nadal wspierał takie budownictwo. Zresztą, w tym przypadku, nie rzuca on słów na wiatr. On i wspierający go radni wielokrotnie wydawali bowiem zgody na inwestycje, w ramach specustawy deweloperskiej, które nie były nawet zgodne z uchwalonym przez Gminę planem zagospodarowania przestrzennego.

Co do samego planu to mógłby być on skutecznym narzędziem do zablokowania przestrzennego chaosu i wkraczania zabudowy szeregowej i wielorodzinnej na osiedla domów jednorodzinnych. Potrzebna byłaby do tego jednak wola rządzących, której brakuje. Najlepszym przykładem jest to, że dotychczas byli oni całkowicie głusi na zgłaszane przez mieszkańców w tym względzie problemy i ich protesty. Dodajmy, że plan dla dzielnicy Bukowiec, w którym dzięki mieszkańcom, znalazły się zapisy ograniczające zabudowę wielorodzinną i szeregową nie może zostać uchwalony od 5 lat.

Na domiar złego nic nie wskazuje na to, aby dało się powstrzymać to szaleństwo. Przynajmniej dopóki u władzy będzie ta sama ekipa, która rządzi miastem od ponad
20 lat, a więc prezydent Smogorzewski i popierający go radni. Dotychczasowe doświadczenia wskazują, że nawet kiedy konkretny radny jest prywatnie przeciwko dogęszczeniom, to kiedy prezydent wyda polecenie, wtedy i tak głosuje „tak jak trzeba”…

Maciej Lerman

Komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWyborcze niedopatrzenie w gm. Wilga
Następny artykuł[Informacja] INFORMACJA Miejskiej Komisji Wyborczej w Mrągowie powołanej w celu przeprowadzenia wyborów organów jednostek samorządu terytorialnego zarządzonych n