A A+ A++

– Lusia była sztos. Była takim naszym ciepłym duchem w domu, bo mieszkała razem z nami, całą rodziną. Kochana, ciepła, spokojna, bardzo taka dyplomatyczna, rodzinna, cudowna. Ale była taka silna. Pamiętam, jak miałam wybuch złości czy coś, i tam rzuciłam czymś i chciałam wybiec z domu. Jak mnie złapała… (…) To była babina taka już wtedy 70-letnia, może 80-letnia i ja mówię: “Skąd w tobie jeszcze tyle siły, ty tam ćwiczysz u ojca na siłowni, przyznaj się” – wspominała w wywiadzie dla Pomponika.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWszystkich Świętych 2022. Łodzianie ruszyli na cmentarze. W korkach i samochody, i MPK
Następny artykułBoguszów-Gorce. Potrącona wczoraj przez pociąg kobieta była pijana. Miała ponad dwa promile