A A+ A++

Niemal 5 tys. kibiców obejrzało ostatnie domowe spotkanie Górali w rundzie jesiennej. Podbeskidzie pokonało Sandecję Nowy Sącz 2:0 i zbliżyło się do czołówki pierwszej ligi.

Ci, którzy wybrali się w sobotnie popołudnie na stadion przy Rychlińskiego obejrzeli piękne gole, składne akcje i mogli świętować zwycięstwo podopiecznych Dariusza Żurawia. Za nim jednak gospodarze opanowali nerwy i zaczęli grać to co potrafią najlepiej musiało minąć ponad 45 minut. Z pierwszej połowy warto odnotować obicie słupka przez Bonifacio.

Druga połowa zaczęła się od ostęplowania poprzeczki przez Bilińskiego, który chwilę później w dogodnej sytuacji pomylił się nieznacznie. Górale zdominowali rywali, ale w 55 minucie kibice zamarli po interwencji Mikołajewskiego sędzia wskazał na wapno. Na szczęście VAR decyzję anulował i nadal na tablicy było 0:0. Po godzinie gry sprawy w swoje ręce wziął Goku, który pognał na bramkę rywali i z okolicy pola karnego zaaplikował bramkę stadiony świata. Swój udział miał Hiszpan miał również przy bramce na 2:0, którą zdobył Bieroński.

Podbeskidzie 2:0 Sandecja Nowy Sącz

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUkraina reaguje na rosyjski szantaż ws. umowy zbożowej. “Agonia zbrodniarzy”
Następny artykułDoda potrzebuje poszukuje “domatora i podróżnika”. “Jestem artystką, jestem marzycielką, jestem dużym dzieckiem”