Aktualizacja map zagrożenia i ryzyka powodziowego sprawiła, że duża część Tarnobrzega została wyłączona z blokujących wszelkie działania stref zakazów.
– To jest bardzo ważna wiadomość. Po dwóch latach walki Wody Polskie zauważyły, że objęły mapami zagrożenia powodziowego tereny, które dopiero co same zabezpieczyły nowymi urządzeniami przeciwpowodziowymi. Przez to, 40 procent powierzchni Tarnobrzega, w tym najbardziej atrakcyjne tereny inwestycyjne miasta, było przez 2 lata całkowicie zablokowane. Na szczęście „zalanie” ze strony Wód Polskich ustąpiło i znów można budować i inwestować – mówi nie kryjąc zadowolenia Bogusław Potański, przewodniczący Rady Miasta Tarnobrzega.
Informacje o rewolucji w mapach zagrożenia powodziowego potwierdza Przemysław Rawski, zastępca naczelnika Wydziału Spraw Obywatelskich i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta w Tarnobrzegu: – Aktualizacja map obniża radykalnie ryzyko zalania dla większości terenów położonych w Tarnobrzegu. Oznacza to, że poza międzywalem, na terenach położonych wzdłuż brzegu Wisły znów można prowadzić normalną działalność.
O tym, że zmiana map zagrożenia i ryzyka powodziowego jest fundamentalna mówi też Anna Feręs-Niezgoda, naczelnik Wydziału Urbanistyki, Architektury i Budownictwa:– Od chwili zaktualizowania map nie jest już konieczne pozyskiwanie pozwolenia wodno-prawnego dla każdej inwestycji realizowanej na terenach wcześniej nimi objętymi. Można powiedzieć, że sytuacja wróciła do stanu sprzed roku 2020, kiedy to opublikowano „aktualizację” map zagrożenia powodziowego. Inwestorzy nie będą już mieli problemu z uzyskaniem podłączenia mediów, prądu, gazu, wody itd. Liczymy, że w związku z tym nastąpi ożywienie na rynku nieruchomości, choć niestety teraz sytuacja jest o wiele mniej korzystna niż wcześniej, ze względu na wysokie koszty obsługi kredytów – mówi A. Feręs-Niezgoda.
Wszystko wskazuje na to, że przy okazji aktualizacji map zagrożenia i ryzyka powodziowego „umarł” temat zlokalizowania na terenie Wielowsi i Zakrzowa polderów zalewowych.
– Wody Polskie wycofały się po cichu z tego pomysłu. Są różne koncepcje przeciwdziałaniu powodzi, ale tematu polderów w miejscu funkcjonowania osiedli domów jednorodzinnych już nie ma – zapewnia P.Rawski. (wel)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS