A A+ A++

Dobre, bo… drogie? Czy Samsung Galaxy S22 Ultra na pewno ma tę moc?

W ostatnim czasie do naszej redakcji trafiały raczej smartfony aspirujące do miana flagowców niż flagowe w tradycyjnym rozumieniu tego słowa, a przynajmniej zdaniem dużej części użytkowników, w których producenci zdecydowali się poświęcić pewne elementy “premium” na rzecz atrakcyjnej ceny. Dlatego z ciekawością zabrałam się za testy najwyższego modelu tegorocznej linii Galaxy S22, a mianowicie Ultra 5G w wersji 12/256 GB (do wyboru są jeszcze 8/128 GB i 12/512 GB), który został wyceniony przez Samsunga na bagatela 6399 PLN. Czy zastosowane przez firmę rozwiązania uzasadniają tę cenę, która dla większości użytkowników będzie po prostu nie do przeskoczenia i nie chodzi tu tylko o możliwości finansowe, ale i zdrowy rozsądek. Bo skoro za ok. 3500 PLN możemy kupić realme GT 2 Pro, które plasuje się na szczycie większości benchmarków, to czy naprawdę warto tyle dopłacać, m.in. za high-endowe materiały obudowy?

Czy zastosowane przez firmę rozwiązania uzasadniają tę cenę, która dla większości użytkowników będzie po prostu nie do przeskoczenia i nie chodzi tu tylko o możliwości finansowe, ale i zdrowy rozsądek.

Odpowiedzią na to pytanie zajmiemy się po testach, ale nie da się ukryć, że Samsung Galaxy Ultra S22 to wyjątkowe urządzenie. Zacznijmy od tego, że zajęło miejsce popularnej serii Note, która ku niezadowoleniu wielu użytkowników w ubiegłym roku nie pojawiła się w ofercie koreańskiego producenta. Co prawda jej brak wynagrodzić miał już model S21 Ultra, który również oferował S Pen, ale brak slotu na rysik wewnątrz urządzenia sprawiała, że ten często bywał tylko niepotrzebnym problemem – smartfon wyglądał też bardzo podobnie do pozostałych przedstawicieli rodziny i zdecydowanie brakowało mu wyjątkowości Note’ów, co Samsung postanowił naprawić przy tegorocznej odsłonie. Tym samym otrzymujemy smartfon mocno wyróżniający się na rynku, który zwraca na siebie uwagę i trudno się temu dziwić. 

Specyfikacja Samsung Galaxy S22 Ultra
Wyświetlacz 6,8 cala, WQHD+ (3088 x 1440 pikseli), Dynamic AMOLED 2X, 500 ppi, 120 Hz z LTPO 2.0
Procesor Exynos 2200 (1x Cortex-X2 2.8 GHz, 3x Cortex-A710 2.50 GHz i 4x Cortex-A510 1.8 GHz), GPU: Xclipse 920
Pamięć wewnętrzna 12 GB RAM LPDDR5 + 256 GB ROM (UFS 3.1)
Pamięć zewnętrzna brak
Aparat tylny 108.0 MP + 10.0 MP + 12.0 MP + 10.0 MP, PDAF, Laser AF, OIS, lampa błyskowa
Aparat przedni 40 MP
Bateria 5000 mAh, szybkie ładowanie 45 W Power Delivery 3.0
Połączenia Wi-Fi 6e 802.11a/b/g/n/ac/ax, 2,4G, 5G, 6G Bluetooth: 5.2, NFC, dualSIM
Czujniki Czytnik linii papilarnych w ekranie, czujnik oświetlenia, czujnik zbliżeniowy
Złącza USB typu C (3.2 Gen 1)
System operacyjny  Android 12 (One UI 4.1)
Wymiary 163,3 x 77,9 x 8,9 mm
Waga 229 g

realme GT 2 Pro. Co potrafi pierwszy „prawdziwy” flagowiec producenta?

Tyle że nie jest to urządzenie dla każdego, nawet pomijając kwestię ceny, bo mamy do czynienia ze smartfonem o specyficznej stylistyce, która nie każdemu przypadnie do gustu, a do tego bardzo dużym, zaprojektowanym zdecydowanie do obsługi rysikiem (albo za pomocą obu dłoni). I nie bez przyczyny, bo seria Note, z której kontynuacją mamy do czynienia, od początku była skierowana do sektora biznesowego czy twórców, którzy będą w stanie zrobić użytek z jej możliwości i wydajnych podzespołów. Tym razem poza 6,8-calowym panelem Dynamic AMOLED 2X o rozdzielczości 1440×3088 pikseli, odświeżaniu 120 Hz i szczytowej jasności na poziomie 1750 nitów są to m.in. produkowany w 4 nm procesie technologicznym układ Exynos 2200 z GPU Xclipse 920 opracowanym we współpracy z AMD, 12 GB pamięci RAM (z możliwością wirtualnego rozszerzenia), 256 GB pamięci na dane czy bateria 5000 mAh z szybkim ładowaniem 45 W. Mamy też solidny zestaw aparatów, który u części użytkowników może wprawdzie wywołać deja vu, ale o tym w swoim czasie.




Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTragiczny pożar w Gotartowicach. Nie żyje 41-latka
Następny artykułChiński potentat wycofa się z rosyjskiego rynku?