A A+ A++

Panuje powszechne przekonanie, że umieszczenie osoby starszej w domu seniora to coś wstydliwego, niemal grzech. Tymczasem w wielu przypadkach rodzina nie jest w stanie samodzielnie zapewnić bliskiemu niezbędnej opieki. Pytamy Magdalenę Michalską z Grupy Orpea, w jaki sposób można to zmienić i czego należy oczekiwać od tego typu placówek

Jak i co warto społeczeństwu uświadamiać w kwestii oddawania starszych osób do specjalistycznych domów opieki?

Już samo sformułowanie „oddanie” sugeruje pozbycie się osoby, wręcz jej porzucenie. Tymczasem decydując się na taki krok, rodzina de facto powierza swojego bliskiego opiece profesjonalistom, którzy doskonale wiedzą, jak zapewnić mu komfort i bezpieczeństwo. Mimo najlepszych chęci, najbliżsi często nie mogą zatroszczyć się o seniora zgodnie z jego potrzebami fizycznymi i psychicznymi.

Zdolności opiekuńcze rodzin w ostatnich latach bardzo się skurczyły. Rozjechaliśmy się po kraju i świecie, pracujemy i żyjemy coraz dłużej – polskie społeczeństwo starzeje się najszybciej w Europie! Rośnie też liczba jednoosobowych gospodarstw domowych, a opiekujący się sobą małżonkowie mają często po 70-80 lat i sami borykają się z przypadłościami związanymi z podeszłym wiekiem. Co więcej, niektóre osoby starsze mają problem z tym, by niezbędne czynności pielęgnacyjne wokół nich, często przecież intymne, wykonywali córka czy syn.

Jak zmienić niechętne podejście do podjęcia decyzji o zmianie miejsca pobytu seniora?

Przede wszystkim starajmy się nie używać słowa „oddać”. Na szczęście da się zauważyć, że stopniowo znika ono z debaty publicznej. Dużą rolę w procesie uświadamiania odgrywają media. Warto zapraszać dziennikarzy do ośrodków, by zobaczyli, jak rzeczywiście wygląda w nich codzienne życie seniorów, jak odkrywają swoje pasje, aktywnie uczestniczą w zajęciach kulinarnych, artystycznych, sportowych. Nie są to informacje sensacyjne, a media pracują na oglądalność, pokazując ludzkie dramaty, ale nadal są to kwestie godne uwagi. Kilka lat temu wydaliśmy książkę „Wybieram życie” – rozmowy socjologa Tomasza Sobierajskiego z mieszkańcami takich domów i ich rodzinami. To wzruszające historie, które pokazują, że ta forma opieki to często lek na samotność, możliwość samorealizacji, faktycznego powrotu do życia społecznego. Uświadamiamy tak-że, publikując poradniki ze wskazówkami, co trzeba sprawdzić, na co się przygotować. Zachęcamy do dzielenia się swoim doświadczeniem – takie opowieści są najprawdziwsze i najbardziej otwierają oczy na trudne tematy.

W jakich przypadkach skorzystanie z domu opieki może okazać się najlepszym rozwiązaniem?

Niemal w każdym przypadku będzie to dla rodziny jedna z najtrudniejszych decyzji w życiu. Bardzo często jednak jedyna możliwa i – jak się zwykle okazuje – słuszna. Czasami wynika z nagłej konieczności, gdy np. córka czy syn dowiadują się w czwartek w szpitalu, że mama w piątek wychodzi, ponieważ wszystko, co można było zrobić, zostało wykonane. Ta informacja spada na nich jak grom z jasnego nieba, bo przecież wszyscy wiedzą, że mama w rzeczywistości nie „wychodzi” do domu, bo nie porusza się samodzielnie, nie może mieszkać sama, wymaga wsparcia w podstawowych czynnościach, a to oznacza, że ktoś musi z nią cały czas być. Jeśli dochodzi do tego choroba Alzheimera, a zdarza się to coraz częściej, dom opieki jest nie tylko najlepszym, lecz także jedynym wyjściem.

Na czym dokładnie polega ta opieka? Co placówka ma do zaoferowania seniorowi w jej ramach?

Oferta profesjonalnego domu jest bardzo szeroka. Powinna obejmować całodzienne wyżywienie (zgodne z wymogami dietetycznymi), 24-godzinną opiekę pielęgniarsko-opiekuńczą, nadzór lekarzy specjalistów, zajęcia usprawniające i aktywizujące, różne formy terapii zajęciowej dobierane do indywidualnych potrzeb – powinny wynikać z diagnozy oraz stanu zdrowia fizycznego i psychicznego danej osoby. Idealnie, gdy dom opieki ma swój własny ogród, organizuje spotkania międzypokoleniowe, a także umożliwia kontakty z rodziną i przyjaciółmi.

Na co koniecznie zwrócić uwagę, zanim podejmie się decyzję o pobycie osoby starszej w ośrodku?

Najpierw trzeba sprawdzić, czy figuruje on w rejestrze wojewody, czyli działa legalnie. Kontrola NIK w latach 2015-2018 w Polsce wykazała, że bez zezwolenia funkcjonowało ponad 200 placówek! Dzieje się tak, bo kary pieniężne są często niższe niż koszty dostosowania się do wymaganych standardów. Dobrze jest też poznać kwalifikacje personelu, dopytać, jak często obecny jest lekarz, jak wygląda rytm dnia, czy plan żywienia uwzględnia szczególne diety. Rodzina powinna poprosić o wzór umowy, by dokładnie poznać zakres oferty. Niezmiernie istotną kwestią jest możliwość odwiedzania seniora. Pandemia i związane z nią obostrzenia udowodniły, że izolacja źle wpływa na osoby starsze. Najważniejsze jednak, aby do domu opieki pojechać, zobaczyć jak wygląda, jakie są warunki i panująca w nim atmosfera.

Jak wygląda przykładowy plan dnia w placówce? W jaki sposób dba się o aktywność osób starszych?

Mieszkańcy zaczynają dzień od śniadania podawanego do pokoju. W godzinach porannych odbywają się indywidualne zajęcia rehabilitacyjne prowadzone – w zależności od stanu osób – w pokojach lub w sali rehabilitacyjnej. To najbardziej aktywna część dnia – terapia zajęciowa, m.in. sztuką czy ruchem, trening umysłu, gotowanie czy hortiterapia. Odbywają się grupowe zajęcia rehabilitacyjne, praca z psychologiem czy logopedą. Po obiedzie mieszkańcy spędzają czas razem lub z odwiedzającymi ich rodzinami, w ogrodzie czy salach spotkań (podczas pandemii zadbaliśmy o to, by umożliwić wszelkie możliwe formy kontaktu – przez komunikatory lub nawet przez szybę, rodziny bardzo to doceniły). Korzystają też z biblioteki. Po kolacji, również serwowanej w pokoju, przychodzi pora relaksu.

Czy mieszkańcy domów seniora mogą opuszczać teren ośrodka lub prowadzić życie także poza nim?

Tak, jednak samodzielne opuszczenie placówki opiekuńczo-leczniczej regulują przepisy, które mówią, że takie wyjście jest możliwe tylko za zgodą lekarza. Inaczej jest w przypadku Domów Pomocy Społecznej, których mieszkańcy mogą opuszczać placówkę bez ograniczeń (np. by pojechać na urlop, iść do lekarza czy na spacer), przy czym muszą zgłosić ten fakt wskazanej osobie. Staramy się też zaspokajać potrzeby społeczne naszych podopiecznych poprzez organizowanie spotkań międzypokoleniowych czy z innymi seniorami, wyjazdów do teatru, wycieczek itp.

Rozmawiała Agata Legan

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOstatni dzień na składanie wniosków
Następny artykułKto sieje wiatr