A A+ A++

Do wakacji pozostał jeszcze miesiąc. Policja w Rybniku jednak nie zwleka i już teraz informuje, że na prośbę organizatora wyjazdu lub przewoźnika, dokonuje kontroli autokarów na parkingu przy kąpielisku „Ruda” w Rybniku przy ulicy Gliwickiej. Potrzebę kontroli należy zgłosić co najmniej z 48-godzinnym wyprzedzeniem w Wydziale Ruchu Drogowego KMP w Rybniku. Jak to zrobić?

Ważnym elementem troski o bezpieczeństwo w okresie wakacji oraz wyjazdów na wycieczki są kontrole autokarów wiozących zorganizowane grupy osób na wypoczynek. W czasie kontroli policjanci sprawdzają przede wszystkim trzeźwość kierowców, dokumenty i stan techniczny pojazdów.

Planując zorganizowany wyjazd dziecka i będąc zainteresowanym, tym czy środek transportu będzie sprawny, a kierowca wypoczęty i przygotowany do drogi, warto powiadomić mundurowych o planowanym wyjeździe. W Rybniku kontrole autokarów przeprowadzane są na parkingu przy kąpielisku „Ruda” w Rybniku przy ulicy Gliwickiej – wyjaśnia st. asp. Bogusława Kobeszko, oficer prasowa policji w Rybniku.

Zobacz także

Potrzebę kontroli autokaru należy zgłosić co najmniej z 48-godzinnym wyprzedzeniem w Wydziale Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.

Adres e-mail: [email protected]

Telefon: 47 8557 290

Mundurowi przypominają rodzicom i opiekunom, że jeśli na miejsce zbiórki podjedzie autokar, co do którego będą podejrzenia, że jest niesprawny albo też zachowanie kierowcy będzie wskazywało, że może być pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających – należy wówczas na miejsce wezwać policję.

Obserwuj nasz serwis na:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCeny ropy naftowej w górę po ostrzeżeniu Saudyjczyków
Następny artykułPodpalił dom, uciekł, a następnie wrócił i zabarykadował się w komórce. Groził, że się zabije