Jak podkreśla Dariusz Dobrowolski, kierownik wrocławskiego schroniska – w razie mroźnej zimy, jest możliwość dostawienia łóżek na korytarzu.
Do placówki zgłaszają się osoby, które mieszkają na przykład w pustostanach czy na ogródkach działkowych. Teraz niedawno przyjęliśmy Pana, który po prostu spał na ławce w Parku Szczytnickim. Było lato, noce były jeszcze ciepłe – tłumaczy Dariusz Dobrowolski.
Jeden z mieszkających od niedawna w schronisku mężczyzn mieszkał wcześniej z partnerką i jej synem. Po śmierci kobiety został wyrzucony z mieszkania. Przez 3 miesiące jego domem był samochód.
Było bardzo ciężko. Tu w schronisku, dzięki Bogu mam dach nad głową i jedzenie. To jest najważniejsze – podkreśla mężczyzna.
W schronisku św. Brata Alberta dla Bezdomnych Mężczyzn przy ulicy Bogedaina we Wrocławiu, potrzebne są obecnie koce polarowe. Przydadzą się też pościel, kołdry czy żywność z długim terminem przydatności. Dary można przynosić do placówki.
Z początkiem października we Wrocławiu zacznie działać ogrzewalnia przy ulicy Gajowickiej. Będzie w niej 50 miejsc dla potrzebujących. Wsparcie będą mogły otrzymać tam również kobiety.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS