A A+ A++

Trasy rowerowe, czyli tzw.  singletracki zamknięte do odwołania, a i piesze wycieczki nie są wskazane. Po ostatnich wichurach Nadleśnictwo Złotoryja musi się uporać z wiatrołomami, by rekreacyjne wypady do lasu nie skończyły się nieszczęściem. Mówi Jacek Kramarz, Nadleśniczy Nadleśnictwa Złotoryja

Leśnicy mają pełne ręce roboty, bo popularne ścieżki rowerowe czy szlaki piesze trzeba dokładnie sprawdzić – wręcz metr po metrze, by zlokalizować i usunąć ewentualne zagrożenie.

Leśnicy powalonymi drzewami zajmują się nie tylko ze względów bezpieczeństwa turystycznego, ale i ze względu na stan sanitarny lasu. Każde chore, czy powalone drzewo może stać się siedliskiem choćby dla korników. Jeśli leśnicy nie zareagują w porę – może się to przyczynić do inwazji tego szkodnika. 

Reklama

Reklama

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNajwiększy w historii szok podażowy na rynku ropy. Ostrzeżenie OPEC
Następny artykułŚwięta wielkanocne okiem dietetyka. Jak uniknąć niestrawności i dodatkowych kilogramów?