A A+ A++

Dodatkowe pieniądze, o których mowa składają się na komponent o nazwie RePowerEU. Po wniosku o rewizję KPO rząd Prawa i Sprawiedliwości nie złożył jednak wniosku o wypłatę — co, jak wiadomo, wynika z niespełnienia przez Polskę tzw. kamienia milowego dotyczącego praworządności. Po wizycie w Brukseli Donald Tusk (kandydat na premiera ugrupowań dotychczasowej opozycji demokratycznej) zapowiedział, że otrzymanie przez Polskę pierwszych pieniędzy z KPO będzie możliwe już w grudniu tego roku. Dotychczasowy premier Mateusz Morawiecki — któremu jednak prezydent Andrzej Duda w pierwszej kolejności powierzył misję tworzenia nowego rządu — określił takie postawienie sprawy jako „moralny szantaż”, czym zasugerował, że Komisji Europejskiej rzekomo nie chodziło w sporze z Polską o praworządność, lecz o osobiste relacje.

Czytaj też: Będzie nowa tarcza antyinflacyjna? Nowy rząd w dramatycznej sytuacji. „Próba pogodzenia oczekiwań z możliwościami

W rzeczywistości chodzi jednak o umiejętną interpretację unijnych przepisów, które pozwalają na wypłatę zaliczki z KPO bez spełnienia tzw. kamieni milowych, ale pod warunkiem zaakceptowania przez Radę Unii Europejskiej (a wcześniej przez KE) polskiego wniosku o rewizję do 11 grudnia 2023 r. Wniosek o rewizję wysłany w sierpniu przez rząd PiS trzeba bowiem poprawić, ponieważ zdaniem KE okazał się on (jak podaje Konkret24) „mało ambitny”. W przypadku Polski możliwa do wcześniejszej wypłaty zaliczka opiewa na ok. 550 mln euro (ok. 2,4 mld zł).

Choć terminy w przypadku funduszy na REPowerEU są napięte — tym bardziej że pierwsze posiedzenie nowego Sejmu prezydent wyznaczył dopiero na 13 listopada, czyli w ostatnim konstytucyjnym terminie — to nawet jeśli nowy rząd ich nie dopełni, pieniądze nie przepadną. Inaczej jest jednak w przypadku dodatkowych pożyczek.

Laptopy dla czwartoklasistów. Czyli dlaczego wydajemy pieniądze z KPO, choć jeszcze ich nie mamy?

RePowerEU to nie tylko dodatkowe pożyczki, ale — jak już wspomnieliśmy — również dodatkowe dotacje.

—W roku 2022, po wprowadzeniu nowego komponentu KPO, jakim jest REPowerEU, Polska otrzymała możliwość zagospodarowania dodatkowych dotacji z tego tytułu wysokości 2,8 mld euro. Do wydania tych pieniędzy niezbędne jest przygotowanie nowego rozdziału KPO i po opinii Komisji Europejskiej, zatwierdzenie go przez Radę UE. Na REPowerEU państwo członkowskie może otrzymać zaliczkę do 20 proc.— mówi Jan Olbrycht, europoseł Platformy Obywatelskiej, członek Komisji Budżetowej Parlamentu Europejskiego. Olbrycht zaznacza, że w przypadku dopełnienia formalności zaliczka może trafić do Polski nawet w ciągu kilku tygodni. Są jednak pewne „ale”.

—Rząd polski zawnioskował o zwiększenie pożyczki z KPO o ok. 23 mld euro i prawdopodobnie całą tę kwotę przeznaczył na jego nowy rozdział — REPowerEU. Tym samym zawnioskował o zaliczkę związaną z tym programem.

Jednakże po to, by można wykorzystać dodatkową część pożyczki, cały proces decyzyjny musi być sfinalizowany do końca 2023 r. Oznacza to zagrożenie utraty nie tylko zaliczki, ale całej kwoty zwiększonej pożyczki

— wyjaśnia Olbrycht.

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiepodległościowa harcerska gra miejska
Następny artykułRozpoczęła się Nowennę Opieki do Matki Bożej Miłosierdzia