Policjanci przesłuchali zatrzymanego w Żdżarach mężczyznę, który był podejrzewany o spowodowanie kolizji znajdując się pod wpływem alkoholu i ucieczkę z miejsca zdarzenia.
W środę 3 sierpnia, ok. 19:10 służby poinformowane zostały o pojeździe, który uderzył w drzewo. Po przyjeździe na miejsce strażaków, a także policjantów okazało się, że w rozbitym pojeździe nie ma nikogo. Z relacji świadków wynikało, że po zdarzeniu z auta wysiadło dwóch mężczyzn, którzy wyjęli z jego wnętrza dziecko i uciekli. Szybko udało się ustalić adres, pod którym mógł znajdować się sprawca zdarzenia. Ostatecznie policjanci zatrzymali tam 37-letniego mieszkańca Żdżar. Mężczyzna wydmuchał blisko 2,5 promila alkoholu i został osadzony w policyjnej izbie zatrzymań. W domu znajdowało się także jego 1,5-roczne dziecko, które brało udział w zdarzeniu. Maluch został przewieziony przez załogę karetki pogotowia do szpitala w Rzeszowie.
– Dziecko nie odniosło obrażeń i zostało już zwolnione do domu – mówi st. asp. Jacek Bator, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Dębicy.
Wczoraj (4.08) po tym, jak 37-latek doszedł do siebie został przesłuchany. Mężczyzna nie przyznaje się do tego, że w chwili zdarzenia to on siedział za kierownicą wypożyczonego w Krakowie bmw. Pojazd był wypożyczony właśnie na niego.
– Do kierowania pojazdem przyznał się natomiast 22-letni mieszkaniec Żdżar. Mężczyzna był trzeźwy – dodaje st. asp. Jacek Bator.
Czy tak faktycznie było wyjaśnią policjanci, którzy zabezpieczyli znajdujące się m.in. na kierownicy i poduszkach powietrznych ślady.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu:
Do kierowania przyznał się inny mężczyzna. Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku “zgłoś”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS