Według firmy doradczej Alix Partners, chińskie marki samochodów do 2030 r. zdobędą jedną trzecią światowego rynku motoryzacyjnego i będą sprzedawać dziewięć milionów samochodów poza Chinami. W Europie zadzieje się to kosztem marek europejskich, japońskich i koreańskich – piszą w prognozie eksperci branżowi. Koszty produkcji samochodu elektrycznego w Chinach są o jedną trzecią niższe niż w Europie, a cykle rozwojowe krótsze niż u światowej konkurencji. Dzięki „agresywnym cenom” chińscy producenci samochodów mogą przekształcić te zalety w udziały w rynku. Według Alix w zamian za udziały zrezygnują także z marży. Średnie marże europejskich producentów wynoszą 15 procent, chińskie średnio 7,1 procent.
Czytaj więcej
Polacy udają Ukraińców, aby nie płacić mandatów
Kreatywność polskich kierowców nie zna granic. Wraz z zaostrzeniem kar za wykroczenia prędkości, pojawiły się nowe sposoby jak uniknąć odpowiedzialności za złamanie przepisów. Do tego celu wykorzystują napiętą sytuację za wschodnią granicą.
Nawet UE nie będzie w stanie uchronić przed naporem chińskich marek europejskiego przemysłu samochodowego. – Nowe cła UE na chińskie samochody mogą w krótkim okresie spowolnić import i podwyższyć ceny swoich modeli. Ale jednocześnie przyspieszą lokalną produkcję chińskich pojazdów i komponentów w Europie – twierdzi ekspert branżowy Fabian Piontek. Niemieccy producenci również odczuwają konkurencję ze strony chińskich producentów w Chinach. Dotyka to szczególnie niemieckich producentów marek premium, dla których ważny rynek w Chinach coraz bardziej się rozpada.
W przyszłości zyski w motoryzacji przesuną się na producentów oprogramowania i firmy technologiczne
Według Alix udział w rynku nowych pojazdów elektrycznych w … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS