A A+ A++

Polska scena polityczna bez Ryszarda Czarneckiego nie będzie już taka sama. Jest na niej od zawsze i chociaż jest aktorem drugoplanowym, to grał w każdej sztuce, w jakiej chcieli go zatrudnić. Znalazł swoje miejsce przy prezesie i robił wszystko, żeby na nie zasłużyć.

Wrzesień 2005 r. Ryszard Czarnecki rok wcześniej formalnie zapisał się do Samoobrony Andrzeja Leppera. Formalnie, bo z liderem chłopskich protestów był związany już kilka lat jako doradca. Zapisał się, bo to gwarantowało mu miejsce na liście wyborczej. Dostał się do Parlamentu Europejskiego w pierwszych wyborach 20 lat temu i w tym momencie zapewne postanowił, że nigdy tego miejsca nie opuści.

Ale we wrześniu 2005 r. wziął udział w kongresie Samoobrony, który odbył się dosłownie na chwilę przed wyborami (25 września 2005 r.). Andrzej Lepper już wiedział, że do Sejmu na pewno wprowadzi swoich ludzi. Nie wiedział tylko ilu. Było zatem bardzo radośnie, a europoseł Czarnecki rzucił się do tańców z przyszłymi posłankami. Kiedy patrzy się na zdjęcia, na których widać wywijającego oberki w charakterystycznym biało-czerwonym krawacie Czarneckiego od razu przychodzi na myśl, że dokładnie to samo robił przez lata w otoczeniu prezesa Kaczyńskiego. Wił się wokół niego, robił figury, piruety i wszystko, żeby prezes chciał trzymać go przy sobie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułUntil Dawn – znamy wymagania sprzętowe wersji na PC
Następny artykułLider z mistrzem!