A A+ A++

Latem FC Barcelona dokonała tylko dwóch zakupów. Przyszli Dani Olmo z RB Lipsk za 55 mln euro i Pau Victor z Girony za 2,7 mln euro. Odeszło za to aż 13 piłkarzy, m.in. Ilkay Gundogan, który w Barcelonie spędził zaledwie jeden sezon. Rozwiązał kontrakt, by zrobić miejsce na rejestrację Olmo, choć jego odejście w praktyce nie było konieczne. Wrócił do Manchesteru City.

Zobacz wideo Robert Lewandowski i Sebastian Mila znów razem w akcji! Ależ sceneria

Dyrektor sportowy Barcelony o braku transferu Nico Williamsa

Kibice FC Barcelony mają pełne prawo czuć rozczarowanie, obserwując letnie ruchy Joana Laporty i Deco na rynku transferowym. Poza Danim Olmo nie byli w stanie ściągnąć żadnego zawodnika z dużym nazwiskiem. Na decyzje czekali m.in. Joao Felix i Joao Cancelo, którzy byli wypożyczeni do klubu w zeszłym sezonie. Obaj jednak grają już w zupełnie innych zespołach, odpowiednio Chelsea i Al Hilal.

Najbardziej zadziwiający jest brak Nico Williamsa, który był letnim priorytetem “Blaugrany”. Cały lipiec wszyscy dziennikarze w Hiszpanii ogłaszali, że transfer gwiazdy tegorocznego Euro jest praktycznie pewny, dogadany, a sam piłkarz wyraża ogromną chęć przejścia z Athletiku Bilbao. W Barcelonie stworzyłby duet skrzydłowych z Laminem Yamalem, z którym poprowadził Hiszpanię do tytułu mistrzowskiego.

Milczenie Williamsa i jego otoczenia na początku sierpnia było niepokojącym sygnałem dla władz Barcelony. Dochodziły głosy, że Laporta i Deco nie dali piłkarzowi gwarancji rejestracji na pierwszy mecz sezonu, co miało wpłynąć na ostateczną decyzję Williamsa i jego pozostanie w Bilbao. Dlatego postawiono na transfer Olmo, który zagrał dopiero w trzecim meczu sezonu, z Rayo Vallecano. Zdobył bramkę i dał zwycięstwo 2:1.

Głos nt. sytuacji transferowej i letnich ruchów zabrał Deco. Z jego wypowiedzi wynika, że zarząd jest przekonany, że Williams wcale nie był drużynie potrzebny, co staje w sprzeczności z działaniami w pierwszej części okienka. Ci zawodnicy, którzy są w składzie, prezentują wystarczający poziom.

– Rozmawiamy o poziomie drużyny, a dziś mamy na tej pozycji Raphinhę, Ferrana Torresa, wrócił Ansu Fati, jest też Lamine Yamal, mamy takich zawodników jak Fermín Lopez czy Dani Olmo, którzy mogą tam też zagrać. Podpisanie kontraktu z Danim dało nam więcej opcji. To nie tak, że nie rozmawialiśmy z zawodnikami, ale mieliśmy inne priorytety, które zadecydowały o tym, jakich ruchów dokonaliśmy – powiedział Portugalczyk w rozmowie z klubowymi mediami.

Tuż po sezonie i latem nie wykluczano, że Raphinha zostanie sprzedany. Pojawiały się za niego oferty m.in. z Premier League, ale wszystkie odrzucano. Brazylijczyk chciał zostać w Barcelonie. Wielokrotnie wypychano Ferrana Torresa, ale nie przeszkadza mu rola rezerwowego. Zarząd rozważał sprzedaż Fatiego, na którym można było jeszcze zarobić, ale trener Hansi Flick chciał zatrzymać go w klubie. Do tego doszła kontuzja piłkarza. Williams miał wzmocnić lewe skrzydło, według wielu ekspertów w Europie jest dziś lepszym zawodnikiem od powyższej trójki.

Deco o sprawie defensywnego pomocnika

Brak Williamsa nie jest żadnym zmartwieniem dla Deco. Najgorzej wygląda kwestia pozycji defensywnego pomocnika, bo tam brakuje alternatyw. Odszedł Gundogan, kontuzjowani są Frenkie de Jong i Andreas Christensen, którzy mogliby zając tę pozycję. Do Girony wrócił Oriol Romeu. Przez zerwane więzadła na cały sezon wypadł 17-letni Marc Bernal. Został Eric Garcia. Ostatecznie to Flick miał stwierdzić, że chce powalczyć z tymi zawodnikami, których ma obecnie do dyspozycji.

– Jedynym zmartwieniem była kontuzja Marca Bernala w ostatnim tygodniu okienka, której się nie spodziewaliśmy. Był to dla mnie jeden z najcięższych dni. Nie chciałem widzieć cierpiącego zawodnika w tym wieku. Mogliśmy spróbować kogoś sprowadzić w jego miejsce, ale szukanie zawodnika w tak krótkim czasie, z tymi zasadami FFP La Liga było wyzwaniem. Ostatecznie zdecydowaliśmy się pozostać przy tym, co mamy. Rozmawiam z trenerem, analizujemy pozycje. Trener jako pierwszy powiedział, że jeśli nie uda nam się podnieść poziomu, możemy kontynuować z tym co mamy i nie podejmowaliśmy pochopnych decyzji – przyznał Deco.

W niedzielę FC Barcelona zagra kolejny mecz w La Liga. Zmierzy się na wyjeździe z Gironą, z którą w zeszłym sezonie przegrała oba spotkania wynikiem 2:4.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł​Debata Harris – Trump. Było ostro, padło ważne pytanie o Polskę
Następny artykułMocna debata prezydencka. Kamala Harris wspomniała o Putinie i Polsce