A A+ A++

Mizeria kandydatów była porażająca.

Opinie publikowane w naszym serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie muszą odzwierciedlać stanowiska redakcji

W pierwszej turze wyborów samorządowych dwa tygodnie temu frekwencja wyniosła 51,94 proc. W drugiej turze, która odbyła się wczoraj, była jeszcze niższa – ledwie 44,06 proc.

Tylko, czy to rzeczywiście mało?

Mam wrażenie, że frekwencja w ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych nas rozbestwiła. Do urn poszło wtedy 74,38 proc. uprawnionych.

Chciałoby się, żeby co najmniej tak wyglądało każde „święto demokracji”.

Kto zawinił tym razem (oprócz, tradycyjnie, pogody)?

Moim zdaniem – kandydaci.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułŚwiatowy Dzień Ziemi. Kto skorzystał z oferty miasta?
Następny artykułZa granicą problem podczas badań technicznych mają młode diesle. Kiedy sprzęt pomiarowy w Polsce?