A A+ A++

Katarzyna Golańska, była koordynatorka w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu, szykuje się na sądowy spór z dyrektorem stacji. W sądzie toczy się sprawa o uchylenie nagany, którą ją ukarano. Złożyła także pozew o przywrócenie jej do pracy. Uważa, że została zwolniona z zemsty.

– Nie wiem, jakie naprawdę były powody zwolnienia mnie z pracy. Oficjalnie dlatego, że moje stanowisko zlikwidowano. Uważam, że była inna przyczyna, że chodziło o to, że powiedziałam prawdę w sądzie w sprawie zwolnionych ratowników – mówi Katarzyna Golańska. Ostatnie lata przepracowała w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Przemyślu. Do jej obowiązków należało zarządzanie zespołami ratowników, rozpisywanie ich na dyżury, wydawanie leków i sprzętu do karetek. – Nieźle sobie z tym radziłam, dogadywałam się z ratownikami, dostawałam nagrody od szefa. Gdy w Jarosławiu trzeba było zorganizować pracę, bo ratownicy chorowali, zrobiłam to – wyjaśnia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiezbędnik przedsiębiorcy: Kompensata składki zdrowotnej a ulga w PIT * Zdalny pracownik w innym kraju – co z podatkami * Sponsoring koni i jeźdźców * Skutki afery wizowej na rynku * Ubezpieczenie od cyberataku
Następny artykuł“Prawie jak anioł”. To obłędna sesja zdjęciowa