Tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich Cejrowski zamieścił na swoich profilach w mediach społecznościowych film z dosadnym przekazem, który wywołał lawinę komentarzy.
Na nagraniu widać, jak Cejrowski sięga do brudnego sedesu i wyjmuje z niego kartkę z napisem: “Trzaskowski”. Następnie zgniata ją, wrzuca z powrotem do muszli klozetowej i spuszcza wodę. Dalej widzimy, jak opuszcza deskę, na której przyczepiono napis: “Nie wybierajcie śmieci”. Filmik kończy sekwencja: “Nie wybierajcie z szamba”.
W pierwszym felietonie opublikowanym na łamach najnowszego numeru “Do Rzeczy” Cejrowski wyjaśnia powody publikacji tego nagrania. “Wkrótce po wizycie szambiarzy nagrałem ten brudny film wyborczy, który Państwo pewnie znają z sieci i wielu zniesmaczył. Mnie też, ale nagrałem. Bo czasami jest jakaś brudna robota do wykonania i ktoś ją powinien wykonać” – pisze podróżnik.
“Są też sprawy do załatwienia, których nie da się zrobić w białych rękawiczkach; nie da się wykonać i przy okazji się nie upaprać. Mimo to ktoś tę robotę powinien wykonać. Dobra robota nie zawsze jest czysta. I nie musi być. To gra ma być czysta – robota niekoniecznie. Udawanie, że zawartość szamba to koktajl z truskawkami, byłoby głupie” – stwierdza Cejrowski.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS