Przychodzą osoby nadużywające alkoholu, używające substancji w szkodliwy dla nich sposób. W trakcie rozmowy z taką osobą łatwo dostrzec, że ten alkohol jest patologiczną formą leku na wypalenie zawodowe – tłumaczy w wywiadzie dla “Wyborczej” Semko Lipiec, psycholog kliniczny i psychoterapeuta z 25-letnim doświadczeniem w pracy z osobami doświadczającymi kryzysów psychologicznych, pacjentów z zaburzeniami osobowości, nerwicą czy depresją.
Rafał Bolanowski: Polacy znajdują się na podium najbardziej pracowitych mieszkańców Unii Europejskiej. Nie ma jednak róży bez kolców, bo i taka postawa ma swoje negatywne strony w postaci wypalenia zawodowego.
Semko Lipiec: Problem istnieje od dłuższego czasu i to nie jest kwestia ostatnich pięciu lat, że o wypaleniu zawodowym częściej słyszymy w naszych gabinetach. To trwa przynajmniej od 15-20 lat.
Ale to w ostatnich latach coraz częściej w przestrzeni publicznej mówi się o wypaleniu zawodowym?
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS