W minionym dziesięcioleciu bitcoin średnio w październiku drożał o ponad 20 proc. w porównaniu z tylko około 6-proc. zwyżką w całym roku, wskazują dane agencji Bloomberg. Ujemny bilans października zdarzył się tylko dwa razy.
Tym razem bitcoin tkwi w stagnacji gdyż brakuje mu napędu. Jedni spoglądają w stronę Donalda Trumpa, który zadeklarował poparcie dla branży aktywów cyfrowych. Inni zerkają w stronę Kamali Harris, ale stanowisko kandydatki demokratów w kwestii kryptowalut uchodzi za mniej klarowne. A obecna administracja wciąż nęka branżę aktywów cyfrowych. W czwartek Komisja Papierów Wartościowych i Giełdy (SEC) oskarżyła firmę Cumberland DRW z grupy giganta DRW Holdings, że bez rejestracji działa na rynku papierów wartościowych. Wcześniej nie oszczędziła takich graczy jak giełdy kryptowalutowe Binance i Coinbase.
– Spodziewamy się, że kolejny duży ruch może nastąpić po wyborach – przyznaje Leo Mizuhara, założyciel i szef firmy Hashnote. Podkreśla, że wielu oczekuje, iż prezydentura Trumpa będzie korzystna dla bitcoina, a co do Kamali Harris, wprawdzie niektórzy obawiają się kontynuacji nieprzychylnej linii obecnej administracji, lecz wielu wyraża nadzieję, że Harris będzie bardziej przyjazna niż Joe Biden.
Na rynku opcji traderzy obstawiają podwyższoną zmienność przed listopadowymi wyborami, wskazuje Z … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS