A A+ A++


W Kościele Katolickim miesiąc Maj to czas oddawania szczególnej czci Matce Bożej. Śpiewa się wówczas Litanię Loretańską, która sławi przymioty Niepokalanej.

Mało kto wie, że jednym z największych czcicieli Maryi na świecie, był poza św. Janem Pawłem II św. Maksymilian Maria Kolbe. Chciał zdobyć wszystkie dusze dla Niepokalanej najszybciej jak to tylko możliwe. W 1930 roku rozpoczął przygodę życia, wypływając z południowej Francji do chińskiego Szanghaju. Z uwagi na prześladowania religijne opuścił Państwo Środka, docierając przez Morze Wschodniochińskie do nieodległego Nagasaki w zachodniej Japonii. Dla swojej Pani zapragnął wybudować tamże dom. Problemem była lokalizacja. Wpadł na szalony pomysł, aby klasztor powstał na południowym zboczu góry Hikosan. Według lokalnych wierzeń jego umiejscowienie było niezgodne z naturą.

Ciekawe, że 9 sierpnia 1945 roku, kiedy na Japonię zrzucono bomby atomowe; z budowli sakralnych Nagasaki przetrwał jedynie klasztor franciszkański, dzieło św. Maksymiliana.
Św. Maksymilian Kolbe nie przejmował się obiekcjami Japończyków. Poza klasztorem zbudował kościół oraz ogród Niepokalanej. Niestety w czasie pokoju klasztor oraz kościół spłonęły. Ocalał wyłącznie piec, który zakonnicy porównywali do bramy tryumfalnej, po latach wpisany w Oficjalny Rejestr Zabytków Nagasaki. Szczęśliwie stało się, że kompleks klasztorny odbudowano. Dziś funkcjonują tam także szkoła, przedszkole oraz wydawnictwo RYCERZA NIEPOKALANEJ – periodyka założonego przez późniejszego męczennika Oświęcimia. W muzeum maksymiliańskim zachowały się liczne przedmioty codziennego użytku Szaleńca Niepokalanej, prasa drukarska, dzięki której powstawały tysiące egzemplarzy Rycerza Niepokalanej. Nie sposób nie wspomnieć o Ogrodzie Niepokalanej, w stylu japońskim oraz Grocie Maryi. Według niektórych przekazów woda z niej wypływająca miała uzdrowić japońskiego lekarza, radiologa.

Warto wspomnieć także o osobie br. Zenona Żebrowskiego, franciszkanina, który wraz z o. Kolbe przybył do Japonii i rozwijał struktury tamtejszego Niepokalanowa po opuszczeniu przez późniejszego świętego Azji. Całkowicie poświęcił się pracy misyjnej w Nagasaki. Wspierał na różne sposoby tych, którzy przeżyli zrzucenie na Japonię dwóch bomb atomowych. Za całokształt swojej działalności w Japonii, został odznaczony przez cesarza Orderem Świętego Skarbu. Doczekał się także pomnika u stóp góry Fudżi. Spotkał się z nim Jan Paweł II podczas swojej podróży apostolskiej do Japonii w 1981 roku.

Bardzo prawdopodobne, że w przyszłym roku polecę do Kraju Kwitnącej Wiśni, celem nawiedzenia opisanego wyżej w telegraficznym skrócie japońskiego Niepokalanowa. Nagasaki jest odległe od stolicy Japonii – Tokio, ponad 1200 km. Można tam dojechać superszybkim pociągiem o nazwie SHINKANSEN rozwijającym prędkość do 400 km/h.

CDN.

Michał Gawle 8.05.2024

e-leclerc-mielec

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKardiosystem
Następny artykuł“Złote dziecko La Masii” chce wrócić do Barcelony. Ale jest jeden problem