– Jestem przyzwyczajony do naprawdę wysokich standardów, jeśli chodzi o oczekiwania co do wyników. W porównaniu z ostatnimi 15 latami to nie jest świetny sezon w moim wykonaniu – przyznał na konferencji prasowej Novak Djoković. Serb był świeżo po rozczarowującej porażce 4:6, 6:1, 4:6 z Casperem Ruudem w półfinale turnieju ATP Masters 1000 w Monte Carlo. – Casper grał naprawdę dobrze, zwłaszcza na początku pierwszego i trzeciego seta. Zasłużył na zwycięstwo. Miałem swoje szanse, ale ostatni gem nie był najlepszy – dodał tenisista z Belgradu, który zakończył mecz podwójnym błędem serwisowym.
Djoković znów przegiął. Wrzeszczał na kibica
Novak Djoković kilkukrotnie w starciu z Norwegiem frustrował się na korcie. Na swoją grę, ale także na otoczenie oraz kibiców. W pewnym momencie po nieudanym forehandzie agresywnie zwrócił się do kogoś z widowni: “Zamknij mordę” – krzyknął lider rankingu. Następnie Serb zaczął przeklinać w ojczystym języku, wciąż patrząc w kierunku trybun.
Do takiego zachowania 36-latka zdążyliśmy się przyzwyczaić przez całą karierę. Djoković “lubił” znaleźć sobie wrogów na trybunach. Wówczas zwykle zaczynał grać lepiej, lecz tym razem nawet taka sztuczka mu nie pomogła.
Impreza w Monte Carlo była trzecią w tym sezonie dla Novaka Djokovicia, który wciąż czeka na tytuł w tym roku. W Australian Open odpadł w półfinale, a z Indian Wells pożegnał się już na etapie trzeciej rundy, co skutkowało rozstaniem z dotychczasowym trenerem Goranem Ivaniseviciem. Przed Serbem kolejne starty na mączce. 24 kwietnia ruszy “tysięcznik” w Madrycie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS